"Klan": Barbara Bursztynowicz nie odchodzi z serialu
Kilka tygodni temu na fanów "Klanu" padł blady strach. W mediach pojawiły się plotki, z których wynikało, że serial opuści Barbara Bursztynowicz. Na szczęście widzowie mogą odetchnąć z ulgą. Aktorka zdementowała te doniesienia.
Barbara Bursztynowicz
Kilka tygodni temu na fanów *"Klanu" padł blady strach. W mediach pojawiły się plotki, z których wynikało, że serial opuści Barbara Bursztynowicz. Na szczęście widzowie mogą odetchnąć z ulgą. Aktorka zdementowała te doniesienia. - Nie wiem, skąd wzięła się ta plotka. Rozbawiło mnie to. Być może stąd, że udzielając kiedyś wywiadu, uprzedziłam Czytelników i widzów, że w związku z innymi planami zawieszam pracę w serialu i wybieram się na miesięczny urlop. Ustaliliśmy więc z producentami i scenarzystami, że Elżbieta wyjedzie na jakiś czas. Ja trochę odpoczęłam, nabrałam sił i dystansu. Teraz wróciłyśmy już z moją bohaterką na łono klanowej rodziny. Cieszę się jednak z tego nieporozumienia, bo dzięki temu dowiedziałam się, że wielu widzom nie było obojętne moje rzekome odejście - powiedziała gwiazda na łamach "Tele Tygodnia". Sprawdźcie, jak Bursztynowicz wspomina swoje początki w telenoweli. Pamiętacie, jak wyglądała, gdy stawiała swoje pierwsze
kroki na planach filmowych? Czego mogą się spodziewać widzowie "Klanu" po wakacyjnej przerwie?*
''Klan''
Pierwszy odcinek "Klanu" wyświetlony został w 1997 roku. Mało kto spodziewał się, że po piętnastu latach emisji serial wciąż będzie cieszył się popularnością wśród widzów. Tym samym, stając się najdłużej realizowanym polskim serialem. Czy gra w tasiemcu może sprawiać aktorowi satysfakcję?
- Oczywiście. Jednak pod warunkiem, że scenarzyści dadzą nam szansę wykazania się. To możliwe jest, gdy pracujemy nad ciekawym materiałem, dostajemy atrakcyjne zadania aktorskie. Kiedy przynajmniej od czasu do czasu w życiu naszych bohaterów dzieje się coś zaskakującego, niebanalnego, z czym muszą się zmagać. Ważne jest, żeby czerpać pomysły z życia, budować ciekawe relacje. Wtedy wszyscy będziemy mieli radość z wykonywanej pracy. Czasami z banalnej sceny udaje nam się stworzyć coś wyjątkowego i zaskakującego. Scenarzyści przyzwyczaili się do tego, że Elżbieta łagodzi spory, a ja na przekór oczekiwaniom przedstawiam, że moja bohaterka jest nieco inna - zadziorna i dowcipna. Reżyserzy na ogół są przychylni moim sugestiom - zdradza Bursztynowicz.
''Klan''
Ostatnie miesiące były ciężkim okresem w życiu Elżbiety Chojnickiej. Tragiczna śmierć Ryśka zupełnie załamała bohaterkę, której trudno jest pogodzić się z jego odejściem.
Z równowagi wytrąciło ją też zniknięcie Beaty. Córka odeszła od rodziny, zostawiając dwójkę dzieci pod opieką męża, Jacka. Borecki stara się uratować firmę swojej żony przed bankructwem, jednak z marnym skutkiem.
Jakby tego było mało, wnuk Elżbiety, Jaś, coraz częściej choruje. Grozi mu utrata nerki.
Nawarstwiające się problemy sprawią, że Chojnicka postanowi na jakiś czas wyjechać, by odpocząć od rodzinnych zmartwień. Co wydarzy się po jej powrocie?
''Klan''
- Życie Elżbiety nadal toczyć się będzie wokół rodziny. Rodzi się kolejny potomek Chojnickich, a opiekę nad nim w sposób egoistyczny przejmą teściowie Michała. Na tym tle powstanie konflikt. Rodzina się podzieli - zdradza aktorka.
''Rośliny trujące''
Bursztynowicz często podkreśla, że propozycja zagrania w "Klanie" była dla niej największą niespodzianką zawodową, jaką zgotował jej los. Znana i lubiana aktorka, która osiągnęła ogólnopolski sukces i rozpoznawalność dzięki roli Elżuni, nie zawsze była taka grzeczna!
W 1985 roku wystąpiła w filmie "Rośliny trujące", gdzie zagrała sekretarkę "Kuriera Polskiego". To była bardzo odważna rola!
''Klincz''
Gwiazda z rozgoryczeniem wspomina swoje kolejne przygody z filmem.
– Na czwartym roku PWST dostałam propozycję zagrania głównej roli, ale pod warunkiem, że reżyser będzie mógł mnie bardzo blisko „poznać”. Odmówiłam. Nie byłam zasypywana propozycjami filmowymi, a scenariusze, gdzie bez powodu moja bohaterka musiała się rozbierać, odrzucałam. Nie lubiłam filmu. Nie potrafiłam zaadaptować się na planie filmowym. Zniechęcały mnie spartańskie warunki i przedmiotowe traktowanie aktora. Pod tym względem na szczęście wiele się zmieniło – mówi Bursztynowicz.
''Królowa Bona''
I rzeczywiście, aktorka zagrała zaledwie w kilku produkcjach filmowych: „Klinczu”, „Królowej Bonie”, „Nic nie stoi na przeszkodzie”, „W obronie własnej”, „Rośliny trujące”, „Oszołomieniu” oraz „Dzieciach i rybach”.
Bursztynowicz przyznaje jednak, że najwięcej satysfakcji dają jej występy na deskach teatru. Często podejmuje się też dubbingu, który traktuje jako formę relaksu, chwili wytchnienia od występów na scenie i serialowym planie.
Barbara Bursztynowicz
Pasją aktorki są również wakacyjne wojaże.
- Rzeczywiście, dużo podróżujemy. Nie tylko po Europie, ale także po Ameryce Północnej. Zwiedzamy też Polskę. Mam nieustanną potrzebę podróżowania. Chcę poznawać nowe miejsca i nowych ludzi. Mąż śmieje się, że już w połowie wyprawy planuję następną. W tym roku lecimy do Ameryki, gdzie czekają na nas rodzina i przyjaciele, którzy mają przygotowany atrakcyjny program zwiedzania tego kraju.
A po wakacjach widzowie "Klanu" znów będą mogli śledzić losy swojej ulubionej bohaterki w Telewizyjnej Jedynce.