"Klan": Agnieszka Kotulanka zostanie wskrzeszona w serialu?
Do dziś wielu widzów nie może pogodzić się z odejściem Krystyny Lubicz, o czym świadczy choćby fakt, że kolejny sezon "Klanu" cieszył się znacznie mniejszą oglądalnością niż ten, w którym występowała Agnieszka Kotulanka. Czy to właśnie dlatego twórcy telenoweli TVP zdecydowali o powrocie aktorki na ekrany?
Aktorka znów pojawi się na ekranach?
29 maja 2014 roku - tę datę znają wszyscy fani "Klanu". To właśnie wtedy widzowie byli świadkami wzruszającego pożegnania Krystyny Lubicz. Przypomnijmy, że w ostatnim odcinku zeszłego sezonu cała rodzina przygotowywała się na powrót bohaterki ze Stanów Zjednoczonych. Agnieszka poleciała nawet do Bostonu, by odebrać mamę i sprowadzić ją do Polski. Gdy nadszedł dzień przylotu doktorowej do kraju, najbliżsi z podekscytowaniem wyruszyli na lotnisko. Niestety, czas oczekiwania na powitanie bohaterki niemiłosiernie się wydłużał. Przez bramki przeszli prawie wszyscy pasażerowie, a Agnieszki i Krystyny wciąż nie było widać. W końcu w hali przylotów pojawili się ratownicy medyczni w towarzystwie najstarszej Lubiczówny. Paweł od razu zrozumiał, że musiało dojść do tragedii. Wkrótce wyszło na jaw, że chwilę wcześniej Krystyna zmarła na rękach córki. Do dziś wielu widzów nie może pogodzić się z jej odejściem, o czym świadczy choćby fakt, że kolejny sezon "Klanu" cieszył się znacznie mniejszą oglądalnością niż ten, w
którym występowała Agnieszka Kotulanka. Czy to właśnie dlatego twórcy telenoweli TVP zdecydowali o powrocie aktorki na ekrany? Sprawdźcie, na jaki zaskakujący pomysł wpadli scenarzyści serialu! AR
Niespodziewany spadek oglądalności
Nie jest tajemnicą, że Krystyna Lubicz była jedną z najbardziej lubianych bohaterek. Fani "Klanu" do końca wierzyli, że grająca ją Agnieszka Kotulanka poradzi sobie z problemami i wróci na plan. Stało się inaczej.
Twórcy telenoweli uznali, że przedłużająca się nieobecność aktorki negatywnie wpływa na pracę całego zespołu. To m.in. dlatego postanowili, że Lubiczowa ciężko zachoruje i umrze. Nie spodziewali się jednak, że zniknięcie bohaterki z serialu tak bardzo odbije się na oglądalności. Stacja odnotowała spadek o 180 tysięcy widzów w porównaniu z poprzednim rokiem.
Przywrócą Krystynę?
Jak podaje "Fakt", aby zapobiec dalszej ucieczce widzów sprzed ekranów telewizorów, władze TVP zwróciły się do twórców "Klanu" z prośbą o stworzenie znacznie ciekawszych wątków, które zostaną wyemitowane jesienią br. Scenarzyści długo głowili się, w jaki sposób można odzyskać uwagę widowni. Po burzliwych naradach zdecydowano, że najlepszym rozwiązaniem będzie... przywrócenie zmarłej Krystyny.
- Ostatnio scenarzyści "Klanu" wymyślili wątek, w którym Paweł Lubicz popada w depresję, ma omamy i ciągle widzi zmarłą Krystynę - zdradziła osoba związana z produkcją serialu w rozmowie z tabloidem.
Scenarzyści mają już plan
Niestety, choć wątek z powrotem Krystyny wydaje się być strzałem w dziesiątkę, wszystko wskazuje na to, że aktorka nie pojawi się na planie. Głównym powodem są poważne problemy, z którymi aktorka boryka się w życiu prywatnym. Ale jak się okazało, nawet z tym scenarzyści próbują się uporać i zrobią wszystko, aby bohaterka choć na chwilę ponownie zaistniała na szklanym ekranie.
- Kotulanka nie wróciłaby na plan, bo nikt z nią nie ma kontaktu i po jej zachowaniu raczej mało kto zechciałby z nią jeszcze pracować. Użyliby do tego starych scen, w których brała udział - powiedział informator "Faktu".
Sprawdzony filmowy trik
Niewiarygodne? Otóż niekoniecznie. Na podobny pomysł wpadli już twórcy "M jak miłość". Przypomnijmy, że Kasia Mularczyk (grana przez Agnieszkę Sienkiewicz) zmarła podczas porodu i również "powróciła" do serialu jako duch w śnie ukochanego Marcina.
Co ciekawe, w finale ostatniego sezonu hitu Dwójki widzowie po raz kolejny mogli zobaczyć na ekranie Hankę Mostowiak, która w 2011 roku zginęła w wypadku samochodowym. Jak to możliwe? Gdy zrozpaczony Marek obserwował strażaków, którzy walczyli z ogniem trawiącym dom w Grabinie, przed oczami ujrzał najpiękniejsze wspomnienia z żoną. Nic więc dziwnego, że scenarzyści "Klanu" również chcieliby zastosować ten filmowy trik w przypadku Krystyny.
- Karpiński zastanawia się nad tym i kusi go to mocno, ale ma wątpliwości, jak zareagowałaby na to sama Kotulanka - powiedziała osoba z produkcji na łamach "Faktu".
Myślicie, że to dobry pomysł?