"Klan": Agnieszka Kaczorowska woli starszych mężczyzn?
Przez długi czas Agnieszka Kaczorowska unikała jakichkolwiek komentarzy dotyczących sensacyjnych doniesień na swój temat. Teraz jednak przerywa milczenie. Operacja, fatalne zauroczenie i prawda o romansie - w szczerym wywiadzie dla tygodnika "Na Żywo" serialowa Bożenka zdradza nieznane historie z życia prywatnego.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
Mimo że twórcy "Klanu" skrzętnie starają się to ukryć, od pewnego czasu zauważyć można, że Kaczorowska nabrała bardziej kobiecych kształtów. Słynąca do tej pory z nieskazitelnej figury aktorka utrzymywała świetną formę dzięki codziennych treningom tanecznym.
Teraz jednak jej kariera na parkiecie stanęła pod dużym znakiem zapytania. Okazuje się, że serialowa Bożenka ma poważne kłopoty ze zdrowiem.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
Jakiś czas temu aktorka doznała fatalnej kontuzji stopy, która do dziś nie pozwala normalnie funkcjonować. Widząc cierpienie Kaczorowskiej, pomocną dłoń wyciągnął do niej straszy kolega z planu "Klanu".
- Pan Daniel Olbrychski skierował mnie do znanego chirurga, być może czeka mnie operacja.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
Do czasu zabiegu aktorka musiała przerwać treningi. Jest to dla niej trudny czas, bo taniec zajmuje w jej miejscu szczególne miejsce. To na parkiecie osiągnęła dotychczas najwięcej, zdobywając ze swoimi partnerami wiele tytułów mistrzowskich.
Tu też poznała wielką miłość.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
- Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami, ale niestety, nie ustrzegłam się fascynacji. Mając około lat piętnastu, tańczyłam z chłopakiem, będąc w nim zakochana i skończyło się to fatalnie! Najpierw rozstaliśmy się jako para, niedługo potem również tanecznie - zdradza na łamach "Na Żywo".
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
Serialową Bożenkę łączono jednak nie tylko z tancerzami. Mówiło się też, że spotkała się z jednym z trenerów. Sama zainteresowana nie zamierza komentować tych plotek.
- Powiem tylko, że od prawie dwóch lat nie jestem z nikim związana, nie mam romansu. Na razie jestem singielką - zapewnia.
Aktorka nie zaprzecza jednak, że ma słabość do partnerów, którzy mają więcej lat od niej.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
- Podobają mi się mężczyźni trochę starsi i dojrzalsi. Moi rówieśnicy to jeszcze chłopcy. Nie mam z nimi kontaktu, bo czym mogą mi zaimponować? Zdjęciem profilowym na Facebooku? - wyjawia w rozmowie z "Na Żywo".
Aktorka widziałaby siebie u boku doświadczonego życiowo partnera, który zabiegałby o jej względy w staromodnie romantyczny sposób.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
Chociaż Kaczorowska sprawia wrażenie osoby sympatycznej, okazuje się, że co jakiś czas wychodzi na jaw jej prawdziwa twarz. Gdy jest zakochana, bywa bardzo zaborcza.
- Zazdrość jest okropna, ale zdarzało mi się ją poczuć. Mówię o chorobliwej zazdrości. Na pewno nie będę już biegać i śledzić obiektu swoich uczuć, ale jak jestem zakochana, robię różne, dziwaczne rzeczy. Lubię zaskakiwać. Nic więcej nie zdradzę.
''Zawsze wiedziałam, że nie należy łączyć pracy z uczuciami''
Czego jeszcze nie wiedzą o aktorce jej fani?
Podobno bardzo dobrze gotuje. Szkoliła się pod okiem mamy, która przekazała jej wiele rodzinnych przepisów. Znajomi Kaczorowskiej uwielbiają zwłaszcza jej blok czekoladowy oraz naleśniki ze szpinakiem i fetą.
Kto wie, może jej talent kulinarny zostanie dostrzeżony i już niedługo serialowa Bożenka doczeka się własnego programu o gotowaniu...?