"Klan": Agnieszka Kaczorowska o "pierwszym razie" na planie serialu
Perypetie Bożenki są często komentowane w internecie. Tak było, gdy ekranowa Lubiczówna przeżyła swój "pierwszy raz". Agnieszka Kaczorowska odniosła się do sceny, o której zrobiło się głośno. Jak zareagowała na prześmiewcze komentarze?
Dotknęły ją prześmiewcze komentarze?
Nie ma czasu, by przejmować się byle czym
Od pewnego czasu wątek granej przez Kaczorowską bohaterki "Klanu" zdecydowanie nabrał tempa. Sama zainteresowana w ostatnim wywiadzie przyznała, że nie może narzekać na brak pracy. Zwiększyła się jej liczba dni zdjęciowych i obecnie jest wyjątkowo zapracowana. Musi bowiem łączyć występy w telenoweli Jedynki z treningami do programu "Dancing with stars. Taniec z gwiazdami".
Jak żaliła się gwiazda, czasami brakuje jej sił. Zwłaszcza, gdy wraca do domu po północy, a po kilku godzinach musi znów być na nogach. Mimo wszystko stara się nie tracić dobrego samopoczucia, bo, jak zapewnia, robi to, co lubi. Nawet, jeżeli nie zawsze spotyka się z przychylnymi opiniami na swój temat.
Zaskakujący wątek
Przypomnijmy, że w 2503. epizodzie telenoweli Jedynki widzowie dowiedzieli się, że Bożenka Lubicz i Miłosz Kazuń skonsumowali swoją miłość. Ci, którzy spodziewali się, że zobaczą namiętną scenę łóżkową z udziałem bohaterów, przeliczyli się. Byliśmy jedynie świadkami rozmowy kochanków już po utracie dziewictwa przez córkę Ryśka i Grażynki. Co ciekawe, scena ta szybko stała się hitem w internecie. Co zaskoczyło nie tylko twórców "Klanu", ale przede wszystkim odtwórczynię Bożenki.
O co tyle szumu?
- To było zadziwiające, że ta scena zrobiła taką furorę. Tam się nic nie dzieje. Chyba ludzi zdziwił fakt, że Bożenka straciła dziewictwo, które tak trzymała i chciała trzymać - wyznała Kaczorowska w rozmowie z Robertem Patoletą.
Aktorka nie kryła przy tym, że cieszy się z takiej zadziwiającej popularności klipu z jej udziałem. Nie przeszkadza jej nawet, że niektórzy naśmiewają się z granej przez nią bohaterki.
Zdrowe podejście
- Fajnie, że ludzie o tym mówią, udostępniają i czasem się z tego śmieją, bo to daje też pewną popularność serialowi, no i budzi ciekawość, co tam się u nas w "Klanie" dzieje i czy coś się zmieniło przez ostatnie lata - wyznała aktorka w dalszej części wywiadu.
Jak widać, Agnieszka Kaczorowska ma duży dystans do siebie i nie przejmuje się byle czym. To chyba najlepsze rozwiązanie!