Kinga Rusin w bikini. Przestrzega przed oszustami
Kinga Rusin w swoim ostatnim wpisie na Instagramie wyznała, że ktoś wykorzystuje jej wizerunek, by naciągnąć ludzi na bardzo wątpliwe preparaty do odchudzania. Była dziennikarka prosi internautów o pomoc w zidentyfikowaniu sprawców.
29.08.2022 | aktual.: 29.08.2022 13:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kinga Rusin jakiś czas temu zniknęła z telewizji. Przez lata miała status jednej z największych gwiazd TVN. Mogliśmy oglądać ją m.in. w "You Can Dance", "Agencie" czy przede wszystkim w "Dzień dobry TVN". Jednak w sierpniu 2020 r. dziennikarka postanowiła odejść ze stacji, a chwilę później wyleciała z Polski na stałe.
Nie oznacza to jednak, że odcięła się od kraju i swoich wiernych fanów. Rusin śledzi wydarzenia w Polsce i chętnie odnosi się do nich na swoim koncie na Instagramie, które obserwuje niemal 550 tys. osób. Zabieranie głosu w ważnych dla dziennikarki sprawach przeplata się ze zdjęciami z miejsc, w których właśnie przebywa, czyli m.in. Tanzanii, Malediwów, Kostaryki czy Katalonii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W swoim najnowszym wpisie na Instagramie Rusin pokazała zdjęcie w bikini zrobione w jednym z powyższych miejsc. Jednak treść jej opisu dotyczy poważnej sprawy. Okazuje się, że jacyś oszuści wykorzystują bezprawnie jej wizerunek do sprzedaży "trucizny, która rzekomo ma odchudzać".
"Dostałam od was w ciągu kilku dni setki DMów ze screenami takich reklam! TO ŚCIEMA! NIGDY nie zgodziłabym się reklamować produktów szkodliwych! NIGDY nie namawiałabym do zażywania jakiegoś g…! Nie da się schudnąć w zdrowy sposób 15 kg w tydzień! To niemożliwe bez narażenia swojego zdrowia czy nawet życia!" - czytamy.
Jak pisze dalej, w odchudzaniu nie ma cudów, wiec nie wolno się nabierać na produkty, które obiecują szybkie spadki na wadze. "Nie ma cudownych 'leków'. Działa dyscyplina we wdrażaniu odpowiednio dobranej (przez lekarza czy dietetyka) diety! Moje doświadczenia opisałam kilka lat temu w książce 'Eko Poradnik Urody, czyli jak zdrowo i pięknie żyć'" - stwierdziła.
Na samym końcu Rusin poprosiła internautów, by wysyłali jej każdą informację, która pozwoli zidentyfikować sprawców. Zapewnia, że osoby i firmy dokonujące naruszeń drogo zapłacą za to.