Kinga Rusin o zachowaniu policji na protestach. "Wara od dziennikarzy!"
Protesty po wyroku TK nie ustają. Policja podejmuje ostre kroki wobec protestujących osób. Kinga Rusin oburzyła się z powodu zatrzymania fotoreporterki.
24.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:54
Protesty po wyroku TK ws. aborcji trwają w Polsce już od ponad miesiąca. Kontrowersje budzi zachowanie policji wobec protestujących osób. Sprzeczne komunikaty, gaz łzawiący, spisywanie wszystkich zgromadzonych osób, zatrzymania, to już norma na demonstracjach w stolicy. Do tego nieumundurowani policjanci z pałkami teleskopowymi w tłumie, wyglądający jak chuligani – to wszystko sprawia, że działania policji na pokojowych protestach są mocno krytykowane.
23 listopada policja zatrzymała fotoreporterkę Agatę Grzybowską. Została przewieziona na posterunek na ul. Wilczą, gdzie potem przenieśli się również protestujący. Grzybowska napisała na Facebooku, że została zatrzymana podczas wykonywania swojej pracy. Miało się tak stać dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęła w twarz policjantowi fleszem. Napisała, że mimo okazania legitymacji prasowej, siłą wrzucono ją do radiowozu i próbowano wmówić, że była agresywna.
Na te wieści zareagowała na Instagramie Kinga Rusin: "Wara od dziennikarzy! I wara od kobiet! Sprawa zatrzymania fotoreporterki Agaty Grzybowskiej podczas kobiecych protestów jest symboliczna. Dziennikarz-kobieta pokazująca prawdę i swoją legitymację to dla tej władzy najwyraźniej kwintesencja wroga. Dziennikarze zadający ostre pytania, obnażający kłamstwa, czy dokumentujący prawdę, tekstem czy ZDJĘCIEM, to dla władzy realne zagrożenie".
Dalej Rusin nazwała system panujący w Polsce reżimem: "Obraz fotoreporterki dokumentującej protest kobiet, pokazującej legitymację, uprowadzanej przez osiłków w mundurach, to odrażająca stop-klatka działań tego reżimu. Tak samo jak zdjęcia drobnej dziewczyny - przechodnia, wynoszonej za nogi przez czterech 'służących społeczeństwu' policjantów. Tak samo jak zdjęcia antyterrorystów 'po cywilnemu', wysłanych na kobiece demonstracje i używających tam pałek teleskopowych. Nie mówię nawet o innej żenadzie: 'stróżach prawa' używających w stosunku do tysięcy młodych kobiet w całej Polsce metody pt. 'sprawdzanie tożsamości' po to, żeby je zastraszyć, żeby odechciało im się protestować".
Kolejne duże protesty Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiada na 28 listopada - w rocznicę uzyskania przez Polki praw wyborczych.