Kinga Rusin atakuje "Słoiki"? Kontrowersyjny wpis dziennikarki TVN
None
Rusin
Kinga Rusin znana jest z otwartego wyrażania swoich poglądów. Prezenterka TVN w ostatnim czasie coraz częściej zabiera głos w sprawach publicznych.
Przekonana, że jej autorytet ma siłę oddziaływania, zaapelowała niedawno na Facebooku do wszystkich warszawiaków uchylających się od opłaty śmieciowej.
W pełnym oburzenia wpisie gwiazda śniadaniowego magazynu TVN nawołuje, by nieuczciwi mieszkańcy stolicy wyszli z ukrycia. Zwraca się m.in. do tzw. "Słoików", "Lokalsów" czy "Swojaków" i niestety nie zyskuje tym wpisem poparcia odbiorców.
Niektórych internautów uraziła "wizja Słoików", inni przypomnieli zaś, że troszcząca się o dobro wspólne dziennikarka, wielokrotnie sama była na bakier z miejskimi przepisami. Jakby tego było mało, w internetowy wywód Rusin wkradł się błąd, który stał się kolejnym pretekstem do kpin z dziennikarki.
Czyżby gospodyni "Dzień dobry TVN" zaczęła nowy rok od wizerunkowej wpadki?
KŻ/AOS
Rusin wściekła na śmieciowych oszustów
Lokalny patriotyzm wyraźnie dał o sobie znać, gdy Kinga Rusin trafiła na artykuł "Gazety Wyborczej" dotyczący sposobów mieszkańców Warszawy na obejście ustawy śmieciowej.
Według informacji dziennika, od opłaty za wywóz odpadów uchyla się nawet kilkaset tysięcy osób, przerzucając tym samym koszty za usługę na wywiązujących się z tego obowiązku. Aby zredukować wysokość opłaty wystarczy np. zaniżyć liczbę osób w gospodarstwie domowym podawaną w tzw. deklaracjach śmieciowych. Oburzona tymi doniesieniami prezenterka zwróciła się więc na Facebooku do mieszkańców będących na bakier z prawem.
Rusin apeluje do oszustów: "wyjdźcie z ukrycia!!!"
"Warszawiacy, Warszafka, Słoiki, Lokalesi, Swojaki i wszyscy inni mieszkający na codzień w stolicy i produkujący tu śmieci - wyjdźcie z ukrycia!!! Za wywóz i utylizację śmieci trzeba płacić, żeby później nie narzekać, że jest brudno i śmierdzi! Zgłaszanie jednego użytkownika lokalu zamiast czterech jest nie fair w stosunku do uczciwych, którzy płacą później rachunki za wszystkich po równo. Przecież wszyscy jesteśmy dumni z tego ze jesteśmy "Warszawiakami", tak?" - pyta na społecznościowym portalu (zachowano pisownię oryginalną).
Internauci oburzeni "Słoikami"
Niestety, Kindze Rusin najwyraźniej nie udało się zawstydzić nieuczciwych mieszkańców stolicy. Apel dziennikarki nie został przyjęty z pokorą, wzbudził za to zgodne oburzenie internautów.
W opinii wielu z nich użyte przez Kingę Rusin, budzące negatywne skojarzenia, określenie "Słoiki" było najdelikatniej mówiąc nie na miejscu. Inni zwrócili zaś uwagę, że domagająca się przestrzegania prawa dziennikarka sama często miała z tym problemy i szybko przypomnieli jej słynne parkowanie w niedozwolonych miejscach.
Nawołuje do przestrzegania prawa, a sama...
"Ośmiesza się Pani takimi komentarzami, biorąc pod uwagę fakt, że często można zobaczyć jak parkuje Pani na miejscach dla niepełnosprawnych, przejściu dla pieszych, trawnikach, itp. Dziwne ma Pani to poczucie sprawiedliwości społecznej i obowiązku obywatelskiego. Polecam zacząć od siebie, a potem pouczać innych" - czytamy w jednym z wielu komentarzy.
Uwadze odbiorców nie umknął też rażący błąd w pisowni sformułowania "na co dzień", za co Rusin zebrała kolejne krytyczne komentarze, choć nie była to jej jedyna ortograficzna wpadka. Wyraz "warszawiakami" dziennikarka również napisała błędnie z wielkiej litery.
Jednym słowem, z pozytywnych efektów śmieciowego apelu raczej nici. Prezenterkę "Dzień dobry TVN" nie zraziła jednak niechęć czytelników. Ostatnio znów zabłysnęła przemyśleniami na Facebooku. Tym razem wyszydziła powołany z inicjatywy Beaty Kempy z Solidarnej Polski sejmowy zespół ds. ideologii gender. Jak widać, życie polityczne wyraźnie wciągnęło gwiazdę TVN.
KŻ/AOS