Nie przejmuje się hejtem
Wiadomość o ciąży oprócz gratulacji wywołała falę hejtu. Głównie z jednego powodu – Korta zdecydowała się na dziecko dość późno, bo mając 50 lat. Późne macierzyństwo wciąż spotyka się z krytyką, przyszła mama jednak nie daje się sprowokować i nie przejmuje hejtem. - Absolutnie mnie to nie dotyka, śmieję się z tego. Jestem tak szczęśliwa, że nikt nie jest w stanie zabrać mi tego szczęścia – mówiła.
Jej historia, jak zauważyła Anna Kalczyńska, może stać się inspiracją i dać nadzieję kobietom, które podobnie jak Korta, późno zdecydowały się na macierzyństwo i długo starają się o dziecko. - Pomyślałam o tym, gdy zostałam zasypana listami, życzeniami i gratulacjami. Tego nie było nawet setki, ale tysiące – opowiadała w „Dzień dobry TVN”.