Kinga Korta, gwiazda show "Żony Hollywood", się nie starzeje. Ale fani jej nie poznają
Świetne geny?
Kinga Korta zaistniała w polskim show-biznesie zaledwie kilka lat temu, gdy pojawiła się w programie "Żony Hollywood" opowiadającym o Polkach, które świetnie radzą sobie w USA - mają przystojnych mężów i luksusowe życie. Korta była jedną z tych uczestniczek, które postanowiły dobrze wykorzystać swoje 5 minut sławy. W 2016 r. pojawiły się plotki, że weźmie udział w "Tańcu z gwiazdami". Niestety, ostatecznie nie zobaczyliśmy jej w duecie z żadnym tancerzem, ale słuch o Kindze nie zaginął.
Na nowo zrobiło się o niej głośno, gdy wyszło na jaw, że jest w ciąży. Korta miała około 50 lat (nie wiadomo, kiedy dokładnie się urodziła), gdy malec przyszedł na świat. Młoda mama po 50. wciąż zadziwia, bo... wygląda zdumiewająco świeżo. To geny? A może magia makijażu? Zobaczcie najnowsze zdjęcia Korty!
Bez zmarszczek
Niedawno Korta pochwaliła się selfie w wyrazistym makijażu. Do zdjęcia pozuje mocno umalowana, ze zmierzwioną blond czupryną... Jej twarz jest niemal zupełnie gładka, a drobne zmarszczki widać jedynie w okolicach powiek. Natychmiast posypały się komplementy, choć nie zabrakło i głosów krytycznych.
Naturalna?
"Ale usta, Kinia piękne!", "Pięknie", "Jak nastolatka, piękny makijaż" - pisali jedni. Inni fani celebrytki dodawali: "Piękne zdjęcie, ale za dużo retuszu w nim", "Nie poznałam Pani. Coś jest nie tak", "Szyja i powieki i tak pokazują prawdę. Dla mnie to nie za fajne. Sorry, ale czasu nie zatrzymamy, po co udawać...".
Niektórzy internauci bez ogródek pytali, o to... kto jest na zdjęciu.
Kinga Korta rzeczywiście jest teraz nie do poznania?