Przed "Rolnikiem" tak nie wyglądał. Zmienił się na lepsze
Dawid Noweta to jeden z uczestników 7. edycji "Rolnik szuka żony", który mówił wprost, że nie poszedł do programu szukać przygód, ale związku na całe życie. Przystojny mężczyzna z konkretnym planem na życie spodobał się wielu kobietom, które wysłały swoje zgłoszenia. Ale czy zrobiłyby to samo, gdyby Dawid pojawił się w programie kilka lat wcześniej?
20.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 12:38
Zanim Dawid stał się uczestnikiem "Rolnik szuka żony", był już aktywny na Instagramie. Na jego profilu cały czas wiszą fotki sprzed kilku lat, na których trudno go poznać. I dziś jest najlepszym przykładem, że nawet drobne zmiany mogą dać piorunujący efekt.
Dawid w programie to krótko ostrzyżony przystojniak z zarostem. A jeszcze kilka lat temu golił się na gładko i eksperymentował z fryzurą. Wśród starych zdjęć można go zobaczyć np. z krótkim irokezem, który swego czasu był często spotykany na męskich głowach. Jest też sporo selfie z dzióbkiem.
Przypomnijmy, że po pojawieniu się w programie Dawid dostał wiele listów od kobiet, które chciały go bliżej poznać. A może nawet związać się z nim na całe życie? Pewnym jest, że rolnik jest gotowy na poważną relację. - Wierzę, że wśród autorek jest dziewczyna, której szukam – mówił z przekonaniem w "Rewii".
Dawid zrobił na paniach świetne pierwsze wrażenie. Skończył technikum rolnicze, a w wieku 19 lat odziedziczył gospodarstwo po rodzicach. W przeciwieństwie do wielu rówieśników nie marzył o życiu w wielkim mieście i został w rodzinnym Będzieszynie. Zajmuje się hodowlą bydła, trzody, kur. Jedyne, czego mu teraz brakuje, to miłości.
Do programu "Rolnik szuka żony" zgłosił się po zerwanych zaręczynach. Dawid wyjątkowo źle ulokował swoje uczucia i wcale tego nie ukrywa.
- Zdradziła mnie! Widziałem to na własne oczy. Człowiek pęka w takich momentach – mówił w rozmowie z tygodnikiem.