Kiedyś szalona imprezowiczka, dziś spokojna mama. Tak zmieniła się Sara May
Wielka przemiana piosenkarki
None
Kilka lat temu o Sarze May, a właściwie Katarzynie Szczołek, było głośno w plotkarskich mediach. Piosenkarka, która miała ogromne parcie na szkło, całkiem przyzwoity wokal i jeden letni przebój, bardzo chciała zaistnieć w polskim show-biznesie. Niestety, wszelkie jej wysiłki kończyły się słabym zainteresowaniem słuchaczy.
W końcu zaradna Sara postawiła wszystko na jedną kartę. Zrozumiała, że za pomocą kilku skandali wywoła wokół siebie zamieszanie, co pozytywnie wpłynie na jej karierę.
Piosenkarka zaczęła regularnie bywać na salonach. Pozowała na ścianach w bardzo odważnych, często kiczowatych, strojach, a raz nawet pozwoliła sobie na pocałunki z równie spragnioną sławy koleżanką.
Na tym jednak nie koniec. May prowadziła bloga, za pomocą którego zazwyczaj krytykowała inne gwiazdy. Robiła to czasem w tak wulgarny sposób, że tabloidy wreszcie się nią zainteresowały, a celebryci zaczęli odpowiadać na zaczepki.
Wisienką na torcie był jednak start w wyborach samorządowych na warszawskim Bemowie. Niestety, nie pomogły Szczołek szeroko zakrojona kampania oraz porozwieszane po Warszawie plakaty z jej roznegliżowanym zdjęciem, na którym wygrzewa się na plaży. Kasia zdobyła zaledwie... 25 głosów.
W 2013 roku życie Sary przewróciło się do góry nogami. W październiku urodziła syna i niemal z dnia na dzień zniknęła z show-biznesu. Przestała wywoływać skandale, prowokować i lansować się na czerwonym dywanie. Dopiero niedawno zaczęła się pojawiać na warszawskich imprezach. Ostatnio wystąpiła nawet na evencie magazynu "Imperium Kobiet", gdzie dała popis swoich wokalnych umiejętności.
Przy okazji udowodniła, że urlop macierzyński wyszedł jej na dobre. May spokorniała i zmieniła styl ubierania. Teraz stawia na stonowane, choć wciąż kobiece kreacje. Jak wam się podoba w tak grzecznym wydaniu? A może tęsknicie za szaloną imprezowiczką?