Kiedyś nastolatka w krótkich spódniczkach, dziś milionerka. Tak się zmieniła Vanessa Mae
GALERIA
Vanessa Mae to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych, a dla wielu fanów jedna z najzdolniejszych skrzypaczek na świecie, a do tego jedna z najpiękniejszych artystek. Uwagę słuchaczy i widzów przykuwała nie tylko wirtuozerską grą, ale i swoim wyglądem. Mae zawsze wiedziała, jak podkreślić swój seksapil – na scenie czy w teledyskach występowała w krótkich spódniczkach i z brzuchem na wierzchu, kokietując zalotnym spojrzeniem i uśmiechem. Dziś, po latach, zmieniła swój styl, choć nie straciła dawnego uroku. Jak się zmieniła? Zobaczcie sami.
Na scenie od najmłodszych lat
Vanessa Mae swoją karierę rozpoczęła bardzo wcześnie. Już mając 10 lat występowała z londyńską filharmonią, grając na, jak wspominała, skrzypcach za prawie 200 tys. funtów, wykonanych w 1761 r. przez znanego lutnika Guadagniniego. Talent szybko przekuła w sukces i światową popularność.
Trudne dzieciństwo
Na świat nie patrzyła jednak przez różowe okulary. Nie miała dobrych relacji z matką, która początkowo była też jej menedżerką. Prawniczka, a zarazem pianistka usiłowała dzięki córce spełnić niezrealizowane marzenia. W efekcie Mae zamiast borykać się z problemami nastolatek, szlifowała grę na skrzypcach i rozwijała karierę. Dopiero mając 21 lat stwierdziła, że nie chce już, by matka była jej menadżerką.
Przykre wspomnienie
- Wówczas okazało się, że straciła mną zainteresowanie. Chyba byłam dla niej ważniejsza jako zdolna skrzypaczka niż jako córka. – przyznała kilka lat temu w rozmowie z dziennikarką z tygodnika "Polityka".
- Moja relacja z matką zakończyła się źle, ale nie możemy generalizować. Jestem przekonana, że niektórzy rodzice mogą altruistycznie podejść do zadania, pomyślnie zarządzając karierą swoich dzieci – powiedziała "Faktowi".
Odniosła wielki sukces
Mimo to artystka nie straciła miłości do muzyki, przeciwnie, dla wielu stała się wirtuozką skrzypiec. Vanessa Mae sprzedała ponad 10 milionów płyt w ponad 100 krajach na świecie, a na koncie ma blisko 65 milionów dolarów.
Nie wszyscy ją lubią
Choć cieszy się ogromną popularnością, wielu krytykom nie podoba się jej fuzja muzyki pop z klasyczną. Jedni chwalą ją za oryginalną interpretację muzyki klasycznej, drudzy zarzucają jej „spłycanie” muzyki poważnej.
Zmieni styl?
Sama Mae w rozmowie z "Faktem" przyznała, że zaczyna szukać dla siebie nowej ścieżki w muzyce i że łączenie klaski z popem już jej nie wystarcza. - Chciałbym połączyć swoje siły z folkowymi albo jazzowymi artystami. Kiedyś nie lubiłam tych gatunków muzyki, dziś odbieram je zdecydowanie inaczej. W mojej głowie ciągle buzuje kreatywność. Mam tyle pomysłów i jest tyle rodzajów muzyki do zagrania, że nie mogę skoncentrować się na jednym projekcie – powiedziała tabloidowi.
Wciąż eksperymentuje z muzyką
Dziś to, jak wykorzystuje nowe pomysły w muzyce, można podziwiać na jej koncertach. Obecnie skrzypaczka występuje nie tylko ze swoim zespołem (gitarzystami i perkusistą), ale całą orkiestrą symfoniczną.
Znów zagra w Polsce
W takim składzie pojawi się na warszawskim Torwarze 30 maja. Artystka przyjedzie do Polski po 20 latach. Zaprezentuje repertuar z płyty "Choreography", a koncert dopełni utworami z przekroju całej twórczości, które możemy znaleźć na ostatniej płycie "Platinum Collection".
Czekacie na jej powrót?
Czekacie na ten koncert? Jak sądzicie, Vanessa Mae się zmieniła?