Katarzyna Kolenda-Zaleska: Krytykuje Marię Czubaszek!
O Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej jest ostatnio głośno w mediach i nie ma się czemu dziwić, gdyż dziennikarka TVN-u lubi zabierać głos w sprawach, które rozpalają polską opinię publiczną. Najpierw ostro potraktowała Krzysztofa Rutkowskiego w programie "Fakty po Faktach", a teraz postanowiła skrytykować odważne wyznanie Marii Czubaszek. Medialna spowiedź satyryczki wywołała lawinę oburzenia. Nagle celebryci, dziennikarze oraz internauci podzielili się na dwa zwalczające się wzajemnie obozy. Kwestia aborcji, szczególnie w atmosferze wyjaśniania tragicznej śmierci małej Madzi z Sosnowca, nagle stała się tematem narodowym, który przewinął się nie tylko przez magazyny informacyjne i programy publicystyczne, ale też portale plotkarskie. Teraz swoje trzy grosze postanowiła dorzucić na "kupkę krytyki" satyryczki Katarzyna Kolenda-Zaleska. Jak oceniła wyznanie Marii Czubaszek? Bardzo ostro!
Ciąg dalszy komentarzy Katarzyny Kolendy-Zaleskiej
O Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej jest ostatnio głośno w mediach i nie ma się czemu dziwić, gdyż dziennikarka TVN-u lubi zabierać głos w sprawach, które rozpalają polską opinię publiczną.
Najpierw ostro potraktowała Krzysztofa Rutkowskiego w programie "Fakty po Faktach", a teraz postanowiła skrytykować odważne wyznanie Marii Czubaszek.
Medialna spowiedź satyryczki wywołała lawinę oburzenia. Nagle celebryci, dziennikarze oraz internauci podzielili się na dwa zwalczające się wzajemnie obozy.
Kwestia aborcji, szczególnie w atmosferze wyjaśniania tragicznej śmierci małej Madzi z Sosnowca, nagle stała się tematem narodowym, który przewinął się nie tylko przez magazyny informacyjne i programy publicystyczne, ale też portale plotkarskie.
Teraz Katarzyna Kolenda-Zaleska postanowiła dorzucić swoje trzy grosze na "kupkę krytyki" satyryczki.
Jak oceniła wyznanie Marii Czubaszek? Bardzo ostro!
AOS/KŻ
Maria Czubaszek w opałach
W ostatnich tygodniach Maria Czubaszek musiała zmierzyć się z falą krytyki, która zalała polskie media po jej szokującym wyznaniu. Satyryczka przyznała w programie "Uwaga", że dwukrotnie dokonała aborcji i jest jej z tym dobrze, ponieważ nigdy nie chciała mieć dzieci.
Nagle wszyscy poczuli, że mają prawo oceniać Marię Czubaszek. Popularna satyryczka jeszcze nigdy nie spotkała się z tak nieprzyjazną prasą. Do grona jej przeciwników dołączyła właśnie Katarzyna Kolenda-Zaleska.
Dziennikarka "Faktów" skomentowała aferę wokół Marii Czubaszek
Upłynęło już sporo czasu od wyznania pani Marii Czubaszek o dokonanych przez nią dwóch aborcjach, ale ta sprawa wciąż nie daje mi spokoju- rozpoczęła swój felieton w "Gazecie Wyborczej" Katarzyna Kolenda-Zaleska.
(...)Ale coś mnie w tej sprawie uwiera. Łatwość, z jaką opowiada się o najintymniejszych sprawach, i nonszalancja, z jaką się o nich mówi. Dziś szokujące wyznania są na porządku dziennym. W mediach roztrząsa się najbardziej prywatne sprawy, aby w ten sposób zyskać popularność, bo właśnie wchodzi nowy film, wychodzi nowa książka. W końcu nieważne, jak mówią, byle po nazwisku. (...) Ale Maria Czubaszek nie tylko ujawniła fragment swojego intymnego życiorysu, ale też jak nikt nigdy dotychczas zbanalizowała aborcję, wpisując ją nie w krąg dylematów moralnych, ale tabloidowych wyznań. Jeśli coś zostało przekroczone, to raczej granica dobrego smaku w epatowaniu własną prywatnością. Czy nie ma już żadnej tajemnicy, którą chciałoby się zachować dla siebie? Wszystko jest na sprzedaż? W kwestii przerywania ciąży potrzebna jest delikatność, powaga, a także minimum odpowiedzialności. Pani Maria Czubaszek aborcję potraktowała trochę jak wyrwanie zęba. I chyba najbardziej szokująca jest właśnie ta nonszalancja.
Kolenda-Zaleska nie będzie milczeć
Kolenda-Zaleska wykazała się wielką odwagą. Wiele osób na jej miejscu nie zdecydowałoby się na ocenianie wypowiedzi Marii Czubaszek tydzień po głośnym wywiadzie z Krzysztofem Rutkowskim, jednak dziennikarka "Faktów" nie zamierza chować głowy w piasek i czekać, aż zamieszanie wokół jej osoby ucichnie i zwyczajnie rozejdzie się "po kościach".
Maria Czubaszek znowu może mieć problemy
Mamy jednak wrażenie, że artykuł Kolendy-Zaleskiej na nowo zaogni krytykę Marii Czubaszek. Jej opowieść powoli zaczęła schodzić z pierwszych stron gazet. Każde odkopanie tematu aborcji będzie nakręcać spiralę nienawiści skierowanej w kierunku satyryczki.
Tomasz Lis zaprosił Czubaszek do swojego programu
Wystarczy tylko wspomnieć jeden z ostatnich odcinków talk-show Tomasza Lisa, kiedy to na oczach całej Polski dokonano linczu na Marii Czubaszek. Zaproszona do "Tomasz Lis na żywo" satyryczka, została skrytykowana przez pozostałych gości programu, w tym m.in. przez posłankę Beatę Kempę.
Satyryczce nie jest do śmiechu
Maria Czubaszek została również opisana w "Rzeczpospolitej", na łamach której publicysta Tomasz Terlikowski zdradził, że "nie trzeba być specjalistą, aby stwierdzić, że satyryczka Maria Czubaszek jest osobą zniszczoną zespołem poaborcyjnym".
Temat pociągnął Sławomir Mizerski w najnowszej "Polityce". Publicysta ironicznie skomentował tekst kolegi po fachu, czym pokazał, że również ma dość swobodny stosunek do tematu aborcji. On też ją banalizuje, tak jak Maria Czubaszek?
Maria Czubaszek zawojowała polską prasę
- O sile artykułu Terlikowskiego świadczy ponadto fakt, że u wielu osób wywołał on dolegliwości podobne do tych, które zostały w nim opisane. Kilkanaście kobiet, z którymi rozmawiałem, miało podczas lektury reakcje gwałtowne, odczuwały wściekłą potrzebę zapalenia papierosa, a mowa ich ciał, jak przyznały, nie nadaje się do zacytowania. Podkreślały, że przed dokonaniem dramatycznej samostygmatyzacji uchronił je jedynie ironiczny stosunek do wizji świata reprezentowanej przez Terlikowskiego. Jedna z kobiet wyznała wprost, że nie chciałaby mieć takiego dziecka jak Terlikowski, a kilka innych stwierdziło, że przestały lubić dzieci tylko dlatego, że podejrzewają, że gdy dzieci te dorosną, mogą mieć poglądy podobne do poglądów Terlikowskiego - napisał Sławomir Mizerski w poczytnym tygodniku.
Katarzyna Kolenda-Zaleska znowu będzie miała kłopoty?
Jak oceniacie stosunek mediów do wyznania Marii Czubaszek oraz awantury w programie "Fakty po Faktach"? Czy polskie media potrafią profesjonalnie omawiać tak kontrowersyjne i dramatyczne wydarzenia? A może przemawia przez nie albo emocjonalność, albo zbytnia ironia? Sami oceńcie.
AOS/KŻ