Glinka zaszalała z dekoltem. Sięga jej aż do pępka

Katarzyna Glinka niezwykle rzadko pokazuje fanom, co skrywa pod ubraniem. Teraz zrobiła wyjątek. Pragnienie wakacyjnego wyjazdu skusiło gwiazdę serialu "Barwy szczęścia", aby dała ponieść się szaleństwu. Aktorka, ku uciesze fanów, postanowiła odsłonić nieco więcej ciała. Porzuciła zabudowane kreacje i wskoczyła w kostium kąpielowy, który znacznie więcej pokazał, niż zasłonił.

"Tak właśnie miało być… miałam się dziś wygrzewać na pięknej plaży i spamować zdjęciami z tropików. Tymczasem życie pisze swój scenariusz. Zamiast tych pięknych obrazków siedzę w domu i wstawiam na insta stare zdjęcia" - rozpoczęła swój wpis.

Dalszą część zaadresowała do hejterów. Jak sama przyznała, przyzwyczaiła się, że "na ostracyzm społeczny narażeni są ludzie grubi czy przesadnie szczupli". Nie dziwi jej już też, że krytyczne komentarze padają pod adresem tych, którzy ubierają się, myślą i wyglądają inaczej niż tzw. większość. Nie zgadza się jednak na to, by ktoś był hejtowany tylko dlatego, że udało mu się coś w życiu osiągnąć.

"Ostatnio też okazało się, że w złym tonie jest CHWALENIE SIĘ. Jeśli mówisz o tym, że jest ci dobrze, że jesteś szczęśliwy, że kupiłeś sobie samochód swoich marzeń, że budujesz dom, że lecisz na drugi koniec świata - to wszystko, okazuje się, jest oznaką braku pokory, empatii i szacunku do innych. Otóż!!!! Oświadczam wszem i wobec, że będę się chwalić. Będę podkreślać to, co dobre, mówić o tym, co przynosi mi radość, będę o tym pisać i wstawiać zdjęcia szczęśliwego fragmentu mojego życia" - napisała, czym zdobyła sobie uznanie fanów.

"Mądre słowa, aż miło poczytać", "Brawo, Pani Kasiu!", "Jesteś super i bądź zawsze sobą", "Piękne, bardzo wartościowe słowa" - czytamy w komentarzach.

Byli również i tacy, którzy nie zapomnieli skomplementować urody i figury aktorki.

"Jesteś urocza i zmysłowa", "Ślicznie wyglądasz, idealna figura", "Ładnaa ajjj", "Piękna i sexy" - piszą.