RozrywkaKatarzyna Dowbor przechodzi na emeryturę? Do tego długa droga

Katarzyna Dowbor przechodzi na emeryturę? Do tego długa droga

Planowała za rok przejść na emeryturę. Wszystko wskazuje jednak na to, że dłuższy odpoczynek będzie musiał jeszcze poczekać...

Katarzyna Dowbor przechodzi na emeryturę? Do tego długa droga
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Urszula Korąkiewicz

26.05.2017 | aktual.: 29.05.2017 08:35

Gdy w mediach pojawiły się pogłoski o tym, że Katarzyna Dowbor ma kłopoty ze zdrowiem i po przeszło 30 latach w telewizji myśli o przejściu na emeryturę, zaczęto spekulować, że zrezygnuje z pracy. Dziennikarka jednak zaprzecza tym plotkom i mówi, że powstaje nowy sezon programu "Nasz nowy dom".

- Nakręciłam odcinek do nowej edycji i będę kręcić kolejne. Bardzo się z tego cieszę, choć pewnie nie będę miała wakacji… - powiedziała tygodnikowi "Świat i ludzie".
Jeszcze sześć lat temu dziennikarka mówiła o tym, że za siedem lat przejdzie na emeryturę. Oznaczałoby to, że już za rok zniknęłaby z ekranów. Przejście na emeryturę byłoby dla niej też dobre ze względu na zdrowie. Prezenterka bowiem cierpi na chorobę Gravesa-Basedowa (schorzenie tarczycy)
. Stres, jaki wiąże się z jej pracą i fakt, że wyjątkowo przejmuje się losem bohaterów jej programów i przez to nie dosypia, nasila tylko objawy. Powinna więc zwolnić i skupić się bardziej na zdrowiu. Na razie jednak nie ma o tym mowy.

- Moje życie to gonitwa, walka z czasem. Kiedy kręcę program, na inne sprawy nie zostaje wiele czasu, musiałam nawet zrezygnować z pracy ze studentami. Ale nie narzekam, bo lubię to, co robię – mówiła dziennikarka.
Jak widać, emerytura musi poczekać. Poczekać musi też budowa wymarzonego "Dowborowego Dworu", który dziennikarka chciałaby stworzyć. W przyszłości miałby być przystanią dla niej i dla jej bliskich.

- Chcę zbudować taki soplicowski. Założę w nim pensjonat. Chciałabym, żeby przyjeżdżali tam fajni ludzie. Uwielbiam gości, potrafię przygotować przyjęcie na 30 osób. Mam taką zastawę, że mi naczyń starcza dla wszystkich. I chciałabym, żeby w moim dworze były wspólne śniadania, obiady, kolacje. Tak, jak to dawniej we dworach bywało – podsumowała na łamach tygodnika. Marzenia muszą jednak poczekać...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)