Katarzyna Chrzanowska uciekła śmierci dwukrotnie. Po chorobie uczyła się mówić na nowo
Katarzyna Chrzanowska doświadczyła sławy, wielkiej miłości, zakosztowała życia za granicą, ale z drugiej strony los nie szczędził jej najgorszych dramatów. Straciła dwóch bliskich mężczyzn, a sama ledwo umknęła śmierci. Po ponad 30 latach wróciła z emigracji, łapie każdy dzień.
Katarzyna Chrzanowska uciekła śmierci dwukrotnie. Po chorobie uczyła się mówić na nowo
Kariera Katarzyny Chrzanowskiej zaczęła się od wysokiego "C" w drugiej połowie lat 80., głównie dzięki rolom w "Crimenie" i "Pograniczu w ogniu". Na planie tego pierwszego serialu przeżyła namiętny romans z Bogusławem Lindą, wkrótce jednak zostawiła kochanka i wyjechała na stypendium do Paryża. Tam poznała Piotra Niemkiewicza, została jego żoną i urodziła bliźniaczki. Wspólne szczęście nie trwało długo.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.
"Nastała ciemność"
Ostatnie dni wakacji 2002 r. rodzina spędzała na Krecie.
- Siedziałam na plaży, rozmawiałam z Bogiem. Powiedziałam: "Boże, mam wszystko". Poczułam wszechogarniającą błogość. Trzy dni później w jednej chwili wszystko się zmieniło - wspominała dla serwisu Aleteia.
31 sierpnia Piotr Niemkiewicz zmarł podczas nurkowania.
- To był nieszczęśliwy wypadek. [...] Kochał to miejsce. Tam się czuł najszczęśliwszy. I tam został. Z widokiem na swoją górę, na swoją plażę i morze - powiedziała Katarzyna Chrzanowska w "Gali".
Po śmierci męża aktorka nie stworzyła już trwałego związku. W 34. rocznicę ślubu podzieliła się bardzo osobistymi odczuciami.
"Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, bez cienia wątpliwości, że przed nami długa droga razem. Los chciał inaczej, dobrnęliśmy do 14. rocznicy i potem nastała ciemność, która trwała długo, bardzo długo. Powoli rozjaśniał się obraz świata, zaczęłam zauważać kontury, powoli wyłaniały się kształty. Teraz widzę Piotra w Celinie i Stefanii. Czas pomógł przeżyć stratę, ale nie uleczył z tęsknoty, z braku, z żalu " - wyznała w poście.
Kolejny śmiertelny wypadek
Niecałe pół roku po śmierci męża Katarzyna Chrzanowska przeżyła stratę kolejnej bliskiej osoby. W wypadku samochodowym zmarł Waldemar Goszcz, model i wokalista, który partnerował jej w serialu "Adam i Ewa", niezwykle popularnym na początku lat 2000. Aktorka bardzo dobrze zapamiętała ich ostatnie spotkanie.
- Przyjechałam do Warszawy na chwilę, był koncert dziewczynek i chciałam im zrobić niespodziankę. Wieczorem dzwoni Waldi i mówi: "Jestem pod twoim domem". To niesamowite. Nikt, nawet moja rodzina nie wiedziała, że ja przyjadę. Waldek mówi: "Muszę z tobą pogadać, ja cię tak strasznie kocham, zawsze wiem, kiedy i gdzie jesteś" - mówiła w "Gali".
Tamtego wieczora przyjaciele przegadali kilka godzin. Chrzanowska starała się pocieszyć Goszcza, który, mimo sławy, nie miał wówczas najlepszego okresu.
- Przeklinał swój samochód. Żałował, że w ogóle go kupił. Wydał na niego mnóstwo pieniędzy, a w ostatnim czasie nie miał stałej pracy. Goniek za wszelką cenę chciał być aktorem. Bolało go, że traktowano go jak amatora. [...] Znałam go dość dobrze i wiem, że nie był żadnym gwiazdorem. Tak naprawdę był człowiekiem zagubionym, bezbronnym jak dziecko - stwierdziła w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Dwa miesiące w śpiączce
W 2014 r. Katarzyna Chrzanowska sprzedała mieszkanie w Paryżu i przeprowadziła się do Hiszpanii. Zamieszkała nieopodal Malagi. Pięć lat później wykryto u niej chłoniaka. Dzięki agresywnej chemioterapii pokonała go, ale najgorsze miało dopiero nadejść.
W styczniu 2022 r. znalazła się w szpitalu z obustronnym covidowym zapaleniem płuc. Lekarze uznali, że ma tylko pięć proc. szans na przeżycie. Nie poddała się.
- 120 dni byłam przykuta do łóżka, w tym dwa miesiące spędziłam w śpiączce farmakologicznej przy intubacji. Dostałam drugie życie - zapewniła w "Dobrym Tygodniu".
Po wybudzeniu aktorka zaczęła żmudną rehabilitację. Na nowo uczyła się mówić i chodzić.
- Nawet pięć kroków z pokoju do łazienki to były dla mnie Himalaje wysiłku - stwierdziła w "Na Żywo".
Marzenie do spełnienia
Po odzyskaniu sił Katarzyna Chrzanowska zdecydowała się sprzedać dom na Costa del Sol, w którym prowadziła mały pensjonat i wróciła do Polski. Mieszka razem z rodzicami i córką Stefanią. Cieszy się życiem bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
- Wydaje się, że umierają tylko inni, a my będziemy trwać wiecznie. A tak naprawdę nasze życie może się skończyć w sekundę. Tym bardziej chcę się cieszyć każdą chwilą. Uwielbiam spacery po Saskiej Kępie z moimi psami, czytanie, pisanie, spotkania z przyjaciółmi. Bardzo doceniam to, co mam - zwierzyła się w "Na Żywo".
Aktorka ma jeszcze jedno wielkie marzenie.
- Chciałabym z moimi psami wyruszyć w jakąś podróż po świecie vanem - wyjawiła Katarzyna Chrzanowska.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.