Katarzyna Bosacka kupiła ptasie mleczko i się zbulwersowała. Opisała to w sieci
Katarzyna Bosacka opublikowała w internecie wpis dotyczący ptasiego mleczka. Ekspertka zwróciła uwagę, że producenci ukochanej łakoci Polaków życzą sobie więcej pieniędzy za mniejszą ilość słodkiego przysmaku.
Katarzyna Bosacka dla wielu Polaków jest autorytetem w kwestii zakupów. Na swoich profilach w mediach społecznościowych często porusza tematy poszczególnych produktów, które możemy znaleźć w sklepach, a jej program "Wiem, co jem i wiem, co kupuję" do dziś cieszy się ogromną popularnością wśród widzów.
Nowy wpis na Facebooku Bosacka poświęciła ptasiemu mleczku. Zwróciła uwagę, że gramatura opakowania słodkiego przysmaku jest coraz mniejsza, a cena się nie zmienia. "Halo, halo! Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju, nadajemy audycję z ptasiego kraju! Niech każdy nastawi aparatu wieczko, bo znów zmniejszyli nam Ptasie Mleczko! Jeszcze kilka dni temu to waniliowe ważyło 360 gramów, a dziś... 340! Tuś mi ptaszku! Znów dwie kostki wyparowały, a cena ta sama albo wyższa! A niech to gęś kopnie!" - rozpoczęła wpis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Później jej internetowi obserwatorzy mogli dowiedzieć się więcej konkretów. "Z roku na rok Ptasie Mleczko staje się coraz bardziej Ptasim Mleczuńkiem! W 1994 r. ważyło 500 g i przez kolejne lata sukcesywnie zmniejszała się jego gramatura. W 2018 r. było to 380 g, w 2020 - 360 g, a dziś już 340 g! Niezłe jaja, jakby przepiórcze! Wniosek? W czasie zakupów nie bądź jak ta sroka! Wytęż sokoli wzrok i zachowaj rozsądek jak sowa mądra głowa. Sprawdzaj cenę za litr, kilogram, objętość i gramaturę. By nie okazało się w domu, że producent podrzucił Ci prawdziwie kukułcze jajo!" - napisała Katarzyna Bosacka. Zwróciliście uwagę podczas zakupów, że opakowanie ptasiego mleczka faktycznie jest coraz mniejsze?