Karolina Korwin Piotrowska stanęła w obronie "Osieckiej". "Upadliśmy niżej dna"

Karolina Korwin Piotrowska zabrała głos ws. krytyki, która spadła na twórców i aktorów serialu "Osiecka". Gwiazda zdecydowała się stanąć w obronie osób, które współpracowały przy produkcji. Co powiedziała?

Karolina Korwin Piotrowska stanęła w obronie ekipy pracującej przy "Osieckiej"
Karolina Korwin Piotrowska stanęła w obronie ekipy pracującej przy "Osieckiej"
Źródło zdjęć: © AKPA | Jacek Kurnikowski

Serial "Osiecka" opowiada historię Agnieszki Osieckiej, słynnej polskiej poetki. Produkcja miała przybliżyć widzom postać pisarki. Niestety. Wokół serialu pojawiło się wiele kontrowersji. Sama Maryla Rodowicz zabrała głos w tej sprawie i stwierdziła, że główna bohaterka jest niepodobna do Osieckiej.

Sprawę skomentowała również Magda Umer. Piosenkarka skrytykowała TVP i Jacka Kurskiego. "Moja niezgoda na to, co robi w TVP pan Jacek Kurski, jest tak silna, że musiałam odmówić. Nie można z jednej strony wydawać pieniędzy na kulturę, nawet na taki serial jak 'Osiecka', a z drugiej kłamać i uprawiać propagandę w 'Wiadomościach'" - stwierdziła.

W końcu głos zabrała Magdalena Popławska, która stanęła w obronie swojej i serialu. "Niezależnie od efektów i różnych problemów po drodze.... nie, nie żałuje. Jestem dumna i wdzięczna" - wyznała aktorka. W obronie "Osieckiej" i aktorów, którzy występują w produkcji, stanęła również Karolina Korwin Piotrowska.

Karolina Korwin Piotrowska stanęła w obronie "Osieckiej"

"[...]. Agnieszka Osiecka jest też takim 'dobrem narodowym', a o tym, jaka była, każdy ma jakieś zdanie, opinię, bo jak zadek - każdy ma swoją. Czytam teraz wyrzygi co poniektórych na temat serialu i grających w nim aktorów. Cytować nie będę, ale nawet 'znani i uznani' zdecydowali się wydalić z siebie to i owo, wyrzygując się radośnie, pod pozorem troski o poetkę i jej spuściznę, na twórców. Na aktorów. Nawet na kostiumy, scenografię, światło, makijaż i scenariusz" - czytamy w obszernym poście na facebookowym profilu dziennikarki.

"To nie jest mój ulubiony serial ani ulubiona telewizja. To nie jest serial wybitny. Wiem jednak, bo znam tych, którzy użyczyli swych twarzy, gestów, głosu i serc tej historii, wiem więc, że dali z siebie wszystko. [...]. Czepianie się teraz aktorów, zmuszanie obelgami do tego, by głos zabrała w obronie samej siebie na Facebooku, jedyna i niepowtarzalna Magda Popławska, wylewanie jadu na Elizę Rycembel... Dobrze niektórym teraz? Ulżyło? Luźniej w gaciach? Mieć za złe świetnym dziewczynom i ich partnerom, że zrobili, ile się dało, dali z siebie ile tylko mogli i efekt ich pracy jest dobry?" - czytamy dalej.

"Serio, upadliśmy niżej dna, jeśli swoje frustracje wylewamy na Bogu ducha winnych aktorów za to, że świetnie wykonali swą pracę. [...]. Jakoś nie widzę, by ci, którzy utyskują teraz na serial, zrobili ostatnio cokolwiek, by wersy poetki przetrwały. Złość jest złym doradcą, ale jeszcze gorszym jest ignorancja. I to taka podniesiona do rangi troski o kogoś, kto już odezwać się nie może" - podsumowała.

Zobacz także: Czego nie pokazał serial o Osieckiej?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)