Karolina Gilon: gdyby taki reżyser jak Smarzowski kazał mi schudnąć 20 kg do roli, zrobiłabym to

17.11.2016 11:57, aktual.: 17.11.2016 12:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Modelka znana z „Miłości na bogato” kocha zawód aktorki i jest gotowa na poświęcenia, by dobrze go wykonywać. Nie wahałaby się nawet przed znacznym schudnięciem lub przybraniem na wadze, gdyby dostała rolę w filmie reżysera tej klasy, co Wojciech Smarzowski. Obecnie stara się jednak utrzymać wagę – stosuje dietę zgodną z jej profilem genetycznym i regularnie trenuje na siłowni.

Karolina Gilon dała się poznać szerszej publiczności jako jedna z gwiazd serialu „Miłość na bogato” emitowanego w latach 2013–2014 na kanale VIVA Polska. Ważyła wówczas ponad 15 kg więcej niż obecnie, a jej sylwetce daleko było do ideału. W 2015 roku aktorka postanowiła jednak poprawić swój wygląd: przeszła na dietę i zaczęła intensywnie trenować.

– Dotychczas byłam bardziej crossfitowa, ale rower też bardzo lubię, szczególnie na świeżym powietrzu, a rowerki zawsze traktuję jako taką 40-minutową rozgrzewkę na siłowni – mówi Karolina Gilon.

Gwiazda „Top Model” zdaje sobie sprawę z tego, że ciało jest jej narzędziem pracy, zarówno w modelingu, jak i w aktorstwie. Twierdzi, że kocha zawód aktorki i jest gotowa na daleko idące poświęcenia. Nie wahałaby się nawet znacznie schudnąć lub przytyć, gdyby wymagała tego rola w filmie bądź serialu.

– Jeśli to byłby naprawdę dobry reżyser typu Smarzowski i jeśli chciałby mnie do roli, powiedziałby: schudnij 20 kg dla roli, oczywiście, że bym to zrobiła – mówi Karolina Gilon.

Co jeszcze wyjawiła w wywiadzie? Dowiecie się z powyższego wideo.

Obraz
© AKPA
Źródło artykułu:Newseria
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także