Karol z "Rolnik szuka żony" nie zostawił kandydatkom żadnej nadziei. Mocno podpadł widzom
Trwająca edycja "Rolnik szuka żony" jest wyjątkowo obfita w sercowe porażki. Szczególnie, że jeden z uczestników odrzucił wszystkie kandydatki. W sieci znów zawrzało.
06.11.2017 | aktual.: 06.11.2017 11:01
Karol, który na etapie czytania listów i pierwszych spotkań bardzo zauroczył się Justyną, ostatecznie przekierował swoje zainteresowanie w stronę pogodnej i pełnej energii Sary. Były kąpiele w jeziorze, pocałunki na pomoście i powłóczyste spojrzenia. Niestety, po zakończeniu zdjęć ze spotkania kandydatek z rodziną i najbliższymi Karola doszło do incydentu, który zaważył na jego wyborze.
Jak relacjonowała Sara, późną nocą podczas "zabawy" Karol podniósł ją i niefortunnie upuścił - tak, że musiała pojechać na pogotowie, żeby opatrzono jej ranę na głowie. Niestety, udała się tam z rodzicami rolnika, bo on sam... zasnął.
- Mężczyzna powinien zadbać o kobietę. Jeżeli on spowodował wypadek, w którym ja się uderzyłam w głowę i ląduję w szpitalu, będąc u niego gościem i ląduję tam sama, jadę z obcymi ludźmi do szpitala, gdzie on powinien być pierwszy tam. Niech każdy sobie odpowie na pytanie, czy tak się zachowuje mężczyzna, który ma być mężem ojcem i dzieci? – komentowała rozgoryczona.
Jednak nie tylko ona zawiodła się na Karolu. Rozczarowania nie kryła także Justyna, która wydawała się faworytką od pierwszego odcinka. To jej list wywarł na Karolu największe wrażenie i to między nimi wyraźnie dawało się wyczuć chemię. Mimo to nie zdobyła serca rolnika, a on chce zacząć poszukiwania na nowo. Cóż... brzmi jak powtórka z rozrywki, gdy Szymon w poprzedniej edycji stwierdził na koniec, że nie widzi w show żadnej kandydatki na żonę. Widzowie już zdążyli sobie wyrobić zdanie o rolniku i nie szczędzą mu krytyki.
- Karol, czyli Kac Vegas. No i wszystko zmierzało do szczęśliwego finału, w którym Karol miał wybrać Sarę, a tu nagle... Nagle znaleźliśmy się w środku filmu Kac Vegas. Przepity Karol siedział przy stole w towarzystwie obrażonej Sary, a wokół była Arktyka. Okazało się, że poprzedniej nocy, podczas wizyty krewnych i znajomych, Karol dał ostro w palnik, po czym w domu przewrócił swoją murowaną kandydatkę Sarę. Sara uderzyła się w głowę i według słów samej poszkodowanej "obcy ludzie musieli mnie w środku nocy wieść do szpitala, a Karol w tym czasie poszedł spać". To skreśliło Karola w jej oczach jako potencjalnego męża i ojca. Cóż, nie wiemy jak bardzo Karol dał w palnik, być może jedyne co był w stanie zrobić to pójść spać. W każdym razie pretensje Sary, jakby ją zabił, skreśliły ją w jego oczach. Sara nie dała mu szansy poprawy, a Karol był na tyle fair, że nie zdecydował się na wybór innej dziewczyny. Odrzucił wszystkie trzy, co musiało być sporym zaskoczeniem dla osób, które nie korzystają z internetu. Rozstanie miało miejsce w sposób przyjazny. Najbardziej przyjazny był pomiędzy Sarą i Justyną. Widać było, że dziewczyny sobie pogadały i zawiązały sojusz. Podobno nawet na dyskoteki chodzą teraz razem. A Karol? Karol zamierza udać się na jagody. Konkretnie - do jednej takiej Jagody ze Skype'a - skomentował jeden z internautów (zachowano oryginalną pisownię).
- Karol do tej pory był dla mnie dużym faworytem, a odwala akcję Sara, oczywiscie akcjii tej nie pokazali w TV, ale no prosze was skoro poszedl spać to raczej nie był w stanie rozmawiać i logicznie myśleć więc ona przesadziła z tym obrażaniem się troszkę, trzeba umieć wczuć się w drugiego człowieka - skontrował drugi (zachowano oryginalną pisownię).
- Kończ waść i wstydu już oszczędźcie, nie ma już czego oglądać. Szczególnie to co u Piotra i Karola się stało to jedna wielka ustawka... - dodał inny. (zachowano oryginalną pisownię).
Smutno oglądało się wczorajszy odcinek. Karolowi i Piotrowi TVP powinna wlepić grzywnę za zmarnowanie czasu swoim kandydatkom i pisanie w trakcie ich wizyty z osobami spoza programu - podsumował użytkownik Facebooka (zachowano oryginalną pisownię). A wy co o tym myślicie? Oglądaliście ostatni odcinek?