Kammel będzie pracował za pół darmo! Gdzie?

W jesiennej ramówce Polsatu prezenter będzie miał swój program o roboczym tytule „Człowiek do wynajęcia”.

Jak nieoficjalnie dowiedział się Fakt, za jeden odcinek prezenter dostanie około 5 tys. złotych. Kiedyś o takich warunkach nie chciałby w ogóle rozmawiać!

Przez długi czas Kammel był jednym z najpopularniejszych prezenterów w polskiej telewizji. Ale kiedy ponad rok temu zwolniono go z TVP2, i to w atmosferze skandalu, jego kariera się załamała.

Stacje telewizyjne przez długi czas nie chciały mieć z nim nic wspólnego po tym, jak pojawiły się pogłoski o domniemanym udziale Kammela w rzekomym wyprowadzaniu pieniędzy z banku przez jego narzeczoną Katarzynę Niezgodę (41 l.).

Bezrobotny Tomek próbował radzić sobie na wszystkie sposoby. Występował z kabaretem, prowadził imprezy i szkolenia. Ale choć miał z czego żyć, wciąż czuł niedosyt. Bo nie mógł robić tego, co naprawdę kocha – występować przed kamerą.

O dziwo jednak, kiedy dostawał jakieś oferty od mediów, podobno buńczucznie rzucał kwoty, na które liczyć mogą tylko największe gwiazdy. W końcu widać spokorniał.

Przyjął ofertę Polsatu, który zaproponował mu współprowadzenie festiwalu TOPtrendy 2010. I opłaciło się. Bo wkrótce po udanym występie szefowie stacji dali mu szansę na własny show.

– To tak zwany one man show, czyli show jednego człowieka. Będą w nim śmieszne kreacje i dowcipy prowadzącego poprzetykane różnymi felietonami – powiedziała nam osoba znająca szczegóły produkcji. – Nie ma jeszcze oficjalnej decyzji, ale widać, że show wszystkim się podoba, więc wszystko wskazuje na to, że wejdzie on do ramówki Polsatu – dodał nasz informator.

A ile zarobi Kammel? Niedużo jak na jego oczekiwania. Podczas gdy gospodarze i jurorzy wielkich show mogą liczyć na kilkanaście tysięcy za odcinek programu, Kammel zadowolił się pięcioma tysiącami. Ale pewnie to i tak nie zaćmi jego radości z powrotu na wizję.