Kamil Durczok ma problemy finansowe. Jego firmy nie stać na opłaty komornicze
Na początku października została odroczona rozprawa Kamila Durczoka. Tym razem dziennikarz popadł w kolejne kłopoty.
Kamil Durczok ma 52 lata, a na koncie wiele sukcesów zawodowych. Mało kto o nich jednak pamięta. Wszystko przez medialne afery, w których dziennikarz brał udział. Były redaktor naczelny "Faktów" był oskarżany o molestowanie seksualne oraz mobbing w miejscu pracy. Z kolei w lipcu 2019 r. wsiadł pijany za kierownicę i spowodował wypadek, za który jeszcze nie odpowiedział przed sądem.
Jak się okazało, tym razem Durczok może mieć poważne problemy finansowe. Na początku bieżącego roku komornik sądowy odstąpił od egzekwowania należności od firmy Coal Minders SA zarządzanej przez popularnego dziennikarza, gdyż nie ma ona środków na pokrycie samego postępowania komorniczego.
W Coal Minders SA 2016 r. Kamil Durczok był jedynym członkiem jej zarządu, a w radzie nadzorczej do wiosny 2018 roku był jego syn, Kamil Maksymilian Durczok. Od stycznia 2019 r. zaczął piastować stanowisko prokurenta, wcześniej tę funkcję pełniła m.in. Julia Oleś, ówczesna partnerka dziennikarza oraz była zastępczyni redaktora naczelnego serwisu Silesion.pl, powstałego w ramach działalności Coal Minders SA.
Silesion.pl został uruchomiony w październiku 2016 r. po tym, jak Kamilowi Durczokowi upłynął zakaz konkurencji po rozstaniu z Grupą TVN. Startowi witryny towarzyszyły duży event i kampania billboardowa, jej zespół początkowo liczył ok. 20 osób, które korzystały ze służbowych samochodów i dronów. Szacuje się, że serwis poniósł 3,6 mln zł straty netto przez dwa lata.
