Kalczyńska ironicznie o wystąpieniu Morawieckiego. Internauci chyba nie załapali żartu dziennikarki
Gdy premier wyjaśniał internautom, jak ważna jest nowelizacja ustawy o IPN, zaliczył wpadkę. W tłumaczeniu pojawiły się "polskie obozy koncentracyjne" i zbrodnia katyńska, której sprawcami byli Niemcy. Anna Kaczyńska zakpiła ze sprawy, na co zareagowali internauci.
Pechowe wystąpienie Mateusza Morawieckiego postanowiła ironicznie skomentować dziennikarka "Dzień Dobry TVN". - Po dzisiejszym wykładzie PMM do dziennikarzy, można tylko dziękować Opatrzności, ze dobra zmiana właśnie teraz postawiła na czele rządu historyka z dobrym angielskim - napisała Anna Kalczyńska na swoim profilu na Twitterze.
Internauci zaczęli komentować wpis prezenterki, nie do końca rozumiejąc żartobliwy charakter posta dziennikarki. Większość wytykała jej, że wspomniana w poście "Opatrzność" ma konkretne dane osobowe. Założyli też, że prezenterka ironizuje skandaliczne tłumaczenie YouTuba i Google i przypisuje wpadkę premierowi.
Anna Kalczyńska owszem mogła mieć na myśli tę część wystąpienia. Bardzo jednak możliwe, że odniosła się też do fragmentu, którego na żadne tłumaczenie zwalić nie można.
- Obóz Mauthausen-Gusen służy jako przykład. Wraz z Katyniem był miejscem niemieckiego masowego mordu polskich intelektualistów - mogli usłyszeć anglojęzyczni słuchacze, którzy wysłuchali oryginalnej części przemówienia.
Przypominamy, że Mateusz Morawiecki jest absolwentem Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego.