Kal Penn zdecydował się na coming out. Wyznał, że jest gejem

Kal Penn przed laty nie stronił od produkcji komediowych. Dużą rozpoznawalność przyniosła mu rola Taj Mahala w kultowej już komedii "Wieczny student" czy Kumara w "O dwóch takich, co poszli w miasto". Kolejne lata przynosiły angaże w bardziej poważnych produkcjach – na dłużej zagościł w serialach. Polscy widzowie mogą kojarzyć go szczególnie z popularnej medycznej serii "Dr House".

44-letni aktor daleki był jednak od tego, by publicznie mówić o swoim życiu prywatnym. Do teraz. Udzielił magazynowi "People" szczerego wywiadu, w którym wyznał, że jest gejem.

Co więcej, wyjawił, że od 11 lat jest w szczęśliwym związku z ukochanym Joshem. Aktor odniósł się także do momentu, w którym powiedział bliskim o swojej orientacji, mówiąc, że od początku czuł się "kochany i wspierany".

– Może to zabrzmi śmiesznie, ale to prawda. Kiedy mówisz swoim hinduskim rodzicom i społeczności z południowej Azji, w której żyjesz, że chcesz być aktorem i jeszcze z tego żyć, wszystkie inne rozmowy po tym wyznaniu wydają się znacznie prostsze – przyznał z właściwym dla siebie poczuciem humoru.

Penn wyjawił także, że jest zaręczony i faktycznie myśli już o ślubie. Na pytanie "People", jakie są jego plany i jak wyobraża sobie wyjątkowa uroczystość, przyznał z rozbrajającą szczerością: "20 minut i to wszystko. Oczywiście wśród bliskich i rodziny".