Justyna Żyła zdradza, że dostaje pikantne wiadomości od mężczyzn
Justyna Żyła odpadła z "Tańca z gwiazdami". Przyznawała, że program jest dla niej jak terapia po trudnym rozwodzie. Okazuje się, że Justyna dostaje czasem wiadomości od adoratorów. Niestety, nie ma dla nich dobrej wiadomości.
31.03.2019 | aktual.: 31.03.2019 15:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rozwód Piotra Żyły rozgrzewał internet do czerwoności przez ostatnie kilka miesięcy. Małżonkowie toczyli ze sobą wojnę, włączając w to internautów. Szczególną uwagę skupiła na sobie Justyna, która publikowała w sieci historie ze swojego życia prywatnego. Zaskoczeniem był jej udział w "Tańcu z gwiazdami".
Justyna Żyła długo cieszyła się sympatią widzów, którzy wysyłali na nią SMS-y. Gdy Iwona Pavlović ostro komentowała jej występy, widzowie ratowali Justynę i Tomasza Barańskiego z opresji. Udawało się to aż do ostatniego marcowego odcinka.Żyła i Barański w końcu pożegnali się z programem.
Tymczasem Justyna w rozmowie z "Faktem" przyznaje, że od publikacji pamiętnego numeru "Playboya" z jej sesją zdjęciową, dostaje wiadomości od mężczyzn. Tyle że Justyna ma ich dość.
- Po sesji w "Playboyu", którą chętnie bym kiedyś powtórzyła, dostaję czasem propozycje matrymonialne np. w internecie, na Instagramie. Zapraszają mnie na kawę i czasem piszą pikantne rzeczy – przyznaje była uczestniczka "Tańca z gwiazdami".
I jednocześnie podkreśla, że nikt nie ma u niej szans. – Nie piszcie do mnie, nie swatajcie – dodaje z mocą Żyła.
Przypomnijmy, że Justyna wychowuje dwójkę dzieci. Nie pierwszy raz przyznaje, że nie myśli w ogóle o tym, by wejść w kolejny związek. Ciekawi, jaki będzie jej następny krok w show-biznesie?