Justyna z "Rolnik szuka żony" spięła się z byłą żoną Tomasza. Zrobiło się nieprzyjemnie
Tomek i Justyna to jedna z par ostatniej, rekordowej edycji "Rolnik szuka żony". Oboje, pojawiając się w programie, byli ludźmi z przeszłością. Teraz jednak okazuje się, że ta "przeszłość" potrafi nieźle namącić.
Justyna z "Rolnik szuka żony" spięła się z byłą żoną Tomasza. Zrobiło się nieprzyjemnie
Tomasz z "Rolnik szuka żony"
Rolnik jest rozwiedziony, z byłą żoną ma dwie córki. Dopiero z internetowych komentarzy widzowie dowiedzieli się, że nie ma dobrych relacji z dawną partnerką. Gdy eks zobaczyła go w telewizji, zaczęła zarzucać mu, że nie interesuje się córkami. On odpierał ataki, mówiąc, że to matka jego dzieci uporczywie utrudnia mu kontakt z nimi.
Tomasz, zgłaszając się do "Rolnik szuka żony", pisał, że szuka kobiety, która lubi gotować, chodzi do kościoła i może być dużo młodsza. Chociaż te wymagania wydawały się nieco kontrowersyjne, otrzymał pokaźny stosik listów od pań, które chciały go poznać.
Szczęśliwe zakończenie?
W programie poznał Justynę, samotną mamę kilkulatka. Oboje nieśmiało otwierali się na nowe emocje, by wreszcie przyznać otwarcie, że są sobie pisani i spróbują wspólnej przyszłości. Tomasz padł na kolano przed Justyną w świątecznym odcinku specjalnym. Ona ze łzami w oczach przyjęła oświadczyny.
Nigdy nie byli bardzo aktywni na swoim wspólnym instagramowym koncie, ale gdy niedawno wszystkie ich wspólne zdjęcia zniknęły, fani podnieśli alarm: czy to oznacza koniec ich związku?! Na szczęście oboje szybko ich uspokoili. Napisali w specjalnym oświadczeniu:
"Nasi kochani fani, u nas wszystko dobrze. Na chwilę obecną chcemy wyłączyć się z życia medialnego i cieszyć się swoim szczęściem. Do programu nie przyszliśmy po sławę, tylko po miłość i się udało. Dziękujemy, że jesteście z nami, niedługo się odezwiemy".
Czarne chmury
Niestety. Ten post był okazją dla byłej żony Tomasza, by znów publicznie się z nim skonfrontować.
"Jest prawie rok od zakończenia rolnika. I żadne z nich nie wyciągnęło ręki do dzieci" - napisała wyraźnie zirytowana tym, co jej były mąż i jego nowa partnerka przedstawiają światu. "Mam nadzieję, że jak już będą większe, będą mogły poczytać i same wyciągną wnioski, że są tylko przypadkiem w jego życiu" - dodała w mocnych słowach.
To było zbyt wiele dla narzeczonej rolnika. Wdała się w pyskówkę i odpisała: "Przecież napisałam, żeby spotkać się z dziećmi, to napisałaś, że może kiedyś, bo muszą oswoić się, to nie pisz, że nie wyciągnęłam ręki do twoich córek".
Po krótkim czasie prawdopodobnie emocje opadły i Justyna zreflektowała się, że to nie jest miejsce i sposób na zażegnywanie konfliktów. Zniknął nie tylko post, ale także całe konto rolnika i jego ukochanej. Myślicie, że jeszcze wrócą do sieci?
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.