Justyna Pochanke o depresji: "siedziałam jak żona Lota, jak skamieniała, łzy płynęły same"
Justyna Pochanke o depresji
None
Szokujące wyznanie Justyny Kowalczyk, która kilka tygodni temu przyznała, że walczy z depresją, wywołało ogromne poruszenie. Sprawiło też, że coraz więcej osób - nie tylko sportowców - otwarcie mówi o tej przerażającej i niestety często lekceważonej chorobie. Do tego grona swoim ostatnim wywiadem dla magazynu "Zwierciadło" wpisała się też Justyna Pochanke.
Dziennikarka TVN przyznała, że ona też stoczyła podobną walkę. Długo leczyła się z bezsenności, nie mogła wytłumaczyć nagłych ataków smutku i obojętności zarazem. Jak wyznaje w rozmowie z Katarzyną Olkowicz, "siedziałam jak żona Lota, jak skamieniała, łzy płynęły same".
Paradoksalnie depresja dopadła ją wtedy, kiedy po życiowym zakręcie ułożyła sobie życie na nowo. Choć dziś dzięki pomocy najbliższych mocno stoi na nogach, wciąż walczy z niektórymi lękami.
KŻ/AOS