Justyna Dobrosz-Oracz: kim jest najbardziej tajemnicza twarz "Wiadomości"?
None
Justyna Dobrosz-Oracz
Justyna Dobrosz-Oracz jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych, a zarazem tajemniczych dziennikarek w kraju. Trudno znaleźć na jej temat informacje, bo jak ognia unika show-biznesu. Mimo iż pracuje w mediach, z drugiej strony prawie w ogóle w nich nie istnieje.
Dziennikarka od lat jest związana z redakcją "Wiadomości" TVP, prowadzi też spotkania z politykami "Przy kawie". Codziennie przedstawia widzom najważniejsze wydarzenia polityczne z kraju. Bo polityka i Sejm to jej największy żywioł. Wyrazista, dociekliwa, nie stroniąca od na antenie od własnego komentarza - tak pokrótce można opisać jej dziennikarski styl.
Jednak nie tylko to wyróżnia ją na sejmowych korytarzach spośród tłumu dziennikarzy. Niezwykle kobieca, elegancka, zawsze starannie uczesana i z precyzyjnym makijażem. Te zalety najczęściej wymieniają jej fani na internetowych forach czy Facebooku. A jaka naprawdę jest Justyna Dobrosz-Oracz? Wiele faktów z jej życia może was zaskoczyć.
KM/AOS
Postrach polityków
Dobrosz-Oracz zdecydowanie nie jest ulubienicą niekompetentnych polityków, których niewiedzę bezlitośnie obnaża na ekranie. Nie tak dawno przekonali się o tym marzący o mandacie europosła Otylia Jędrzejczak i Maciej Żurawski. Sportowcy skompromitowali się w programie dziennikarki, choć trzeba przyznać, że ta nie była dla nich szczególnie złośliwa. Zainteresowanym polecamy materiał: .
Za dziennikarką TVP nie przepadają też sympatycy prawej strony politycznej, a zwłaszcza PiS. Wytykają jej brak obiektywizmu i sprzyjanie partii rządzącej. Trzeba przyznać, że ten zarzut wydaje się szczególnie zaskakujący, biorąc pod uwagę konserwatywno-narodowe poglądy jej ojca, Janusza Dobrosza, jeszcze kilka lat temu aktywnego na ogólnopolskiej scenie politycznej.
Polityczna kariera Dobrosza zaczęła się pod koniec lat 70. Był wtedy działaczem Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, a później po przemianach ustrojowych, Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z PSL był związany do 2003 roku, kiedy to przyłączył się do partii Romana Giertycha. To z listy Ligi Polskich Rodzin dostał się jesienią 2005 roku do Sejmu V kadencji (był nawet wicemarszałkiem), która jak dotąd była ostatnią z jego udziałem. W 2008 roku próbował jeszcze swoich sił jako lider chrześcijańsko-narodowego ruchu Naprzód Polsko, ale bez powodzenia. Ugrupowanie nie utrzymało się długo na scenie politycznej. Choć w ostaniach latach Dobrosz wycofał się z polityki i jego skusił Parlament Europejski. Startował z wrocławskiej listy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry z hasłem: "czy w sukcesie czy też w biedzie Dobrosz nigdy nie zawiedzie".
Wyborcy nie dali się jednak przekonać, a ojciec Justyny Dobrosz-Oracz podzielił w ostatnich wyborach los wymienionych wcześniej sportowców.
Nie odziedziczyła poglądów po ojcu?
Dziennikarska kariera Justyny Dobrosz-Oracz jest bardziej udana niż polityczne perypetie jej ojca. Jak jednak wspomnieliśmy, do zawodowej działalności reporterki TVP niektórzy mają wiele zastrzeżeń. Krytycy córki Dobrosza zauważają, że nie odziedziczyła ona po ojcu konserwatywnych, prawicowych poglądów. Ich zdaniem, jest szczególnie nieprzychylna partii Jarosława Kaczyńskiego. Tego typu opinie pojawiają się m.in. na blogach salonu24 czy na stronach serwisu wpolityce.pl. Niektórzy tłumaczą rzekomą niechęć dziennikarki wobec PiS zemstą za "złamanie kariery jej ojca".
"Czy zmanipulowane i wyjątkowo tendencyjne materiały w Wiadomościach TVP w kontekście PiSu i Jarosława Kaczyńskiego, to zemsta Justyny Dobrosz-Oracz? Myślę że tak i jest to zemsta, za rzekome złamanie kariery politycznej przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego, panu Januszowi Dobroszowi. Mam wrażenie, że córka, po prostu mści się za ojca. Jedno zdanie wyjaśnienia, Janusz Dobrosz był współpracownikiem Romana Giertycha w LPR. Partia w wyborach 2007 roku, nie przekroczyła progu wyborczego i nie znalazła się w Sejmie. Mówiło się wtedy, że PiS skonsumował przystawki. Sądzę, że paszkwilanckie materiały pani Justyny Dobrosz-Oracz w kontekście PiSu i Kaczyńskiego, nieprzypadkowo, współgrają z poziomem wypowiedzi Romana Giertycha" - napisał kiedyś bloger salonu24, Adam Edward (zachowano pisownię oryginalną).
Na wizji powściągliwa, na parkiecie szalona!
Złośliwości i krytyka pod adresem dziennikarki nie zmienią jednak faktu, że od dawna pracowała na swój zawodowy sukces. Jak twierdzą osoby, które miały okazję poznać ją jeszcze w czasach szkolnych, zawsze była wzorową uczennicą i od dawna marzyła o pracy w mediach. Jest absolwentką dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego i już na studiach zbierała doświadczenie zawodowe. Zanim trafiła do redakcji ogólnopolskiego serwisu informacyjnego TVP, pracowała w "Teleexpressie".
Jako ciekawostkę można dodać, że reporterka "Wiadomości" co roku jest gwiazdą parkietu podczas Balu Dziennikarzy. Nie da się ukryć, że Justyna Dobrosz-Oracz uwielbia tańczyć i robi to naprawdę efektownie. Dla wszystkich fanów urody i umiejętności dziennikarki mamy jednak smutną wiadomość, od 2007 roku pani Justyna jest mężatką. Wciąż jednak można podziwiać ją na ekranie.
KM/AOS