Jurek Owsiak skomentował film "Sala samobójców. Hejter". Nawiązał do... TVP
Założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy spotyka się z hejtem na co dzień. Jest pod wrażeniem filmu Jana Komasy, który podejmuje ten temat.
"Sala samobójców. Hejter" w piątek 6 marca trafił do polskich kin. Nowe dzieło Jana Komasy, twórcy "Bożego ciała", porusza kontrowersyjny wątek zawodowych hejterów, którzy z pełną premedytacją i za spore pieniądze niszczą reputację znanych i wpływowych osób.
Na uroczystej premierze filmu pojawił się Jurek Owsiak, szef WOŚP oraz ofiara hejtu. Ma nadzieję, że ta produkcja da do myślenia widzom i dostrzegą oni wagę problemu.
- Mam wrażenie, że ten film pokazał, jak bardzo hejt ma sprzyjające warunki u wszystkich. To nie jest tak, że hejter jest kimś jak ten, który dokonał tych zbrodni (w filmie - przyp. red.). Wcale nie. To właśnie mnóstwo ludzi, takich którzy gdzieś tam mijają nas, są wytatuowani, mają długie włosy, wyglądają jak nasi kumple, wyglądają jak z naszego świata - komentuje w filmiku opublikowanym na Facebooku.
- To są tacy ludzie, którzy gdzieś w montażowniach zmieniają "Wiadomości", którzy montują i pikselują serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To nie są diabły. To nie są ludzie, którzy mają jedno oko czy są jak z figurek, z gier komputerowych. To są tacy, jak my. Często mili, często serdeczni, często bardzo otwarci, lawirujący w tych swoich wszystkich życiowych, pokrętnych historiach. Ale my jako społeczeństwo także im sprzyjamy - ocenił.
Przypomnijmy, kilka lat temu TVP wymazało serduszko WOŚP, które przyklejone było na marynarce posła PO, Akradiusza Myrchi, który udzielał komentarza TVP3 Bydgoszcz.
Owsiak dodał, że fundacja WOŚP obecnie uczestniczy w 4 procesach sądowych dotyczących spadającego na nich hejtu. Konsekwentnie zgłaszają takie przypadki do sądu i jak zapowiada Jurek Owsiak, nie odpuszczą i będą to robić dalej. Apeluje o to, aby nie lekceważyć przypadków hejtu w przestrzeni publicznej.
- Czy świat się teraz zmieni, gdy obejrzymy ten film? Spróbujmy go zmienić. Spróbujmy wyraźnie powiedzieć: "hejt mi nie gra", ale jednoznacznie i jednogłośnie - podsumował.
Zdaniem szefa WOŚP "Sala samobójców. Hejter" to mocny, trzymający w napięciu thriller, choć fabuła nie była dla niego zaskoczeniem. Jak twierdzi, on i jego współpracownicy codziennie mierzą się z działaniami trolli internetowych. Ma nadzieję, że Jan Komasa zostanie tegorocznym gościem Akademii Sztuk Przepięknych na Pol'and'Rock Festival.