Julie Bennett kolejną ofiarą koronawirusa. Aktorka miała 88 lat
Julie Bennett zmarła w klinice w Los Angeles, gdzie tydzień wcześniej wykryto u niej koronawirusa. Aktorka miała na swoim koncie ponad 80 ról, ale od lat działała też w innej branży.
O śmierci Bennett poinformował jej agent. Aktorka zmarła 31 marca z powodu "komplikacji wywołanych zakażeniem koronawirusem". W styczniu skończyła 88 lat. Julie Bennett była prawdziwą weteranką Hollywood i telewizji, działającą w branży od 1950 r. Zaczynała od występów w serialach, ale wkrótce stała się specjalistką od dubbingu. Jedną z jej najsłynniejszych ról głosowych jest niedźwiedzica Cindy w kreskówce "Miś Yogi", w którą wcielała się na przestrzeni 30 lat.
W Polsce może być znana z popularnego w latach 90. serialu "Na wariackich papierach". W USA największą sławę przyniosły jej role dubbingowe w takich animacjach jak "Garfield i przyjaciele", "Kapitan Grotman", "Królik Bugs przedstawia", "Spider-Man". Ostatni raz udzieliła się w dubbingu gry wideo o Człowieku-pająku z 2000 r.
Zobacz także: Piotr Adamczyk przez koronawirusa stracił kontrakt. 100 tys. dolarów przeszło mu koło nosa
Oprócz aktorstwa i dubbingu Bennett zajmowała się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Prowadziła też własną agencję talentów. Za każdym razem, gdy nie pracowała jako aktorka, posługiwała się innym pseudonimem.
Prywatnie była żoną producenta i scenarzysty filmowego Jerry'ego Bredouwa, z którym rozwiodła się w 1971 r.