Julia Wróblewska wróciła na terapię. "To nic strasznego"
Julia Wróblewska miała dłuższą przerwę w psychoterapii, ale już wróciła do regularnych spotkań ze specjalistką. W długim wpisie na Instagramie tłumaczyła, na czym to polega i zachęcała ludzi z podobnymi problemami, by nie zwlekali z szukaniem pomocy.
09.01.2020 09:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Julia Wróblewska to 21-letnia aktorka znana ostatnio z "M jak Miłość", ale jej kariera trwa już od 15 lat. Debiutowała w komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj". Po latach wspominała: "Jako 6-latka zostałam wystawiona na czerwony dywan. Nikt nie powiedział mi jak i co mam robić. Zostawili mnie z tym samą".
Obejrzyj: Julia Wróblewska opowiada o terapii: "Ta choroba jest jak wirus"
Wróblewska już wcześniej przyznała się do korzystania z pomocy psychiatry. W najnowszym wpisie na Instagramie wyznała, że wróciła do regularnych spotkań i opisała ich kulisy.
Młoda gwiazda wyznała, że przechodzi terapię psychodynamiczną.
"Zaczęłam od poznania się z moją terapeutką i opowiedzeniem o tym, dlaczego zgłosiłam się do psychiatry, co utrudnia mi funkcjonowanie i przedstawiałam powoli moją przeszłość" - wyznała Wróblewska, która następnie przepracowuje złe emocje.
"Terapeutka próbuje je wywoływać. To tak, jakbym emocje, których nie chcę czuć, całe życie wrzucała za tamę. Jeśli tama się rozbije, a bez leczenia na pewno w końcu puści, zaleją mnie. (…) Czuję się niekomfortowo, ale nie zagraża to mojemu życiu i gdy w końcu wszystkie przepracuję, będę mogła być szczęśliwa" – napisała młoda aktorka.
Wróblewska podkreśliła, że "to nic strasznego", ale trzeba się nastawić na dyskomfort, bo "mówienie o tym, co was boli i myślenie o tym, by to przepracować, jest cholernie trudne".
"Jak już kiedyś pisałam: 'Niewyrażone emocje nigdy nie umierają. Zostają zakopane żywcem, aby powrócić później w znacznie gorszej postaci'. Moje wróciły i muszę ten ciężar znieść".
Wróblewska wyznała, że po 2 latach czuje się lepiej i lepiej rozumie siebie, swoje emocje i zaburzenie.
"Leczenie jest trudne, ale nie jest niemożliwe i tylko wy możecie sobie pomóc" – skwitowała aktorka.