Julia Kamińska skończyła 36 lat. Nie chciała, by ktokolwiek wiedział o jej związku
Julia Kamińska zdobyła ogólnopolską popularność dzięki głównej roli w "Brzyduli" już 15 lat temu. Od tamtego czasu wiele się u niej zmieniło i w pewnym momencie młoda aktorka postanowiła mocno przyhamować.
Julia Kamińska skończyła 36 lat. Nie chciała, by ktokolwiek wiedział o jej związku
Kiedy po serii sukcesów dostała propozycję grania w serialu codziennym - odmówiła. Wolała zająć się innymi, być może mniej popularnymi i dochodowymi projektami, ale zgodnymi z jej potrzebami.
Swego czasu było o niej głośno głównie w kontekście związku ze starszym o 20 lat scenarzystą. Kamińska, która 13 listopada skończyła 36 lat, nie ukrywa, że chciała trzymać sprawy prywatne z dala od uwagi opinii publicznej. Wiedziała bowiem, czym to się skończy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
"Brzydula" z przypadku
Julia Kamińska pochodzi z Gdańska. W czasach liceum grała w Teatrze Edukacyjnym Wybrzeże i jako nastolatka wystąpiła w pierwszych filmach i serialach ("Towar", "Pełną parą", "Dylematu 5"). Pierwszy przełom nastąpił w 2007 r., gdy zagrała we wszystkich odcinkach serialu "Ja wam pokażę". Później dostała się do "Barw szczęścia", ale gwiazdą została w 2008 r., grając tytułową rolę w "Brzyduli".
- To był w ogóle trochę przypadek, że trafiłam na plan "Brzyduli" jako studentka drugiego roku germanistyki. Miałam już doświadczenie aktorskie, ale myślałam, że aktorstwo będzie moim hobby, radosną odskocznią od normalnego życia - opowiadała w rozmowie z WP.
Szczyt popularności
Przygoda z "Brzydulą" zakończyła się w 2009 r. (nie licząc nowej serii z lat 2020-2022), a Kamińska szybko poszła za ciosem i trafiła do "Tańca z Gwiazdami".
- Wiele osób zachęcało mnie do tego, żeby spróbować, że to może być fajna przygoda. Spróbowałam, wygrałam i to był szczyt mojej popularności. Pracowałam bardzo intensywnie, bez urlopu, przed dwa lata i byłam bardzo zmęczona. Wtedy dostałam propozycję zagrania głównej woli w serialu codziennym. I pomyślałam, że już nie chcę - wyznała w rozmowie z WP.
Kamińska zdecydowała się wtedy wrócić do Gdańska i skończyć studia. Ale wkrótce znowu zaangażowała się w pracę aktorki teatralnej, filmowej, telewizyjnej.
"Ta publikacja była paskudna"
Julię Kamińską można było oglądać w takich filmach jak "Wkręceni", "Jak zostać gwiazdą", a ostatnio w "Porady na zdrady 2". Z ogromną popularnością wiązały się niemałe problemy. Julia w szczycie swojej popularności musiała uciekać przed fotoreporterami i oglądać w mediach zdjęcia... swoich majtek.
- To było obrabowanie mnie z intymnej chwili. Ta publikacja była paskudna, była obrzydliwa, a ja nic z tym nie zrobiłam, bo nie przyszło mi wtedy do głowy, że mogłabym - opowiadała w rozmowie z Anną Wendzikowską. Inne nieprzyjemności spotkały ją przez związek z Piotrem Jaskiem, scenarzystą starszym od niej o 20 lat.
Tak dziś wygląda
Kamińska nie ukrywa, że wcale nie chciała upubliczniać swojego związku. - Była dużo różnica wieku i wszystkich interesowało tylko to. Gdy trafiliśmy niespodziewanie na okładkę gazety, nagle wiedziała cała rodzina. To było poza nami - opowiadała aktorka.
- Byliśmy razem dość długo i czuliśmy się ze sobą swobodnie, to ja opowiadałam o tej relacji w mediach. W momencie, gdy to się skończyło, okazało się, że to jest tak bolesne... - wyznała Kamińska, która była z Jaskiem od 2009 do 2021 r. Obecnie jej partnerem jest izraelski przedsiębiorca Roie Weinstein.