Jolanta Pieńkowska przesadziła? Nerwowa rozmowa z Ewą Chodakowską oburzyła widzów
None
Gorąco w studiu TVN
W ostatnim czasie Ewa Chodakowska ma raczej napięte stosunki z mediami. W pakiecie z wielką popularnością przyszła też krytyka i hejterzy, którzy nie ustają w poszukiwaniu wpadek i nieścisłości w wizerunku "trenerki wszystkich Polaków". Mogłoby się jednak wydawać, że w programie "Dzień dobry TVN", w ramach którego Chodakowska prowadzi cykl metamorfoz EWOlucja, nie spotkają ją ani niewygodne pytania, ani napastliwy ton dziennikarki.
A jednak, Jolanta Pieńkowska po raz kolejny udowodniła, że potrafi wprawić swoich gości w zakłopotanie i sprawić, że poczują się mało komfortowo. W rozmowie z Ewą Chodakowską dziennikarka drążyła temat krytyki na społecznościowym profilu trenerki i uparcie starała się dowiedzieć, dlaczego Chodakowska odpowiada na zaczepki w internecie. Chwilami atmosfera w studiu była naprawdę gęsta.
KŻ/AOS
Niewygodne pytania
Już na wstępie Pieńkowska zaskoczyła Chodakowską stwierdzeniem, że trenerka nie ma dobrej prasy i niepotrzebnie wchodzi w dyskusję z krytykami na Facebooku. Zaskoczona tą ofensywą instruktorka podkreśliła, że negatywny rozgłos, który towarzyszy jej w ostatnim czasie, to pewien trend zręcznie podchwycony przez media.
- No wszystko ok, tylko po co z tym dyskutujesz Ewa? Po co w to wchodzisz?- przerwała jej Pieńkowska.
- No właśnie ja w to nie wchodzę! Skomentowałam raz komentarz, który nie był wycelowany we mnie i zrobiono z tego aferę na miarę skandalu. Wywlekanie jednego mojego komentarza, który został rozszarpany, jest niepotrzebne. [...] Zareagowałam raz dosadnie, puściły mi nerwy - wyjaśniała trenerka fitness.
- A o którym komentarzu mówisz? - dopytywała Pieńkowska.
Kiedy jednak Ewa przytoczyła przykład, jak broniła jednej z zaatakowanych na jej profilu kobiet, dziennikarka wypominała jej, że nie tylko w tej sytuacji weszła w nieprzyjemną interakcję z użytkownikami.
Pieńkowska do Chodakowskiej: zachowałaś się niefajnie
-_ Ale zdarzył się też drugi przypadek, kiedy zamieściłaś zdjęcie na swoim profilu, które nie należało do ciebie. Dziewczyna, która zrobiła to zdjęcie, powiedziała:"sorry Ewa, ale to jest moje zdjęcie", a ty odniosłaś się do niej w bardzo niefajny sposób_ - stwierdziła dziennikarka, wywołując zdecydowane oburzenie Chodakowskiej.
- W jaki niefajny?! To nie było wcale niefajne - zareagowała, wyjaśniając zresztą, że już dawno przyznała się do błędu, przeprosiła autorkę zdjęcia, a tamta wymiana zdań odeszła w niepamięć.
Chodakowska o aferze ze zdjęciem: smród pozostał
-_ Relacja między nami się całkowicie naprawiła, a cały smród pozostał rozszarpywany przez tabloidy_ - ubolewała Chodakowska.
- To ja pytam po raz kolejny, po co wchodzisz w dyskusję? Jeśli masz tylu fanów, powinnaś usiąść na pupie, uśmiechnąć się do siebie i pomyśleć: robię fajne rzeczy.
- Tak zamierzam robić - przytaknęła Chodakowska, która wyraźnie chciała już zakończyć ten wątek, Pieńkowska jednak nie odpuszczała.
Jolanta radzi, jak żyć z hejterstwem
- Ale co, zabrakło ci rozumu? Nie zapanowałaś nad emocjami? - wypaliła gospodyni programu.
- Zwyczajnie puściły mi nerwy. Jestem zwykłym człowiekiem, mam swoje emocje, jestem wrażliwą osobą i boli mnie fakt, że ktoś próbuje podcinać skrzydła nie tylko mnie, ale i osobom na mojej stronie - broniła się Ewa.
- Ale skoro to są pojedyncze historie, to po co sobie tym zawracać głowę?- drążyła Pieńkowska.
Słowna przepychanka trwała jeszcze przez chwilę. Dziennikarka dalej przekonywała, że Ewa powinna nauczyć się żyć z hejtem (w końcu sama coś o tym wie). Trenerka zaś, że nie zachowuje się pod publiczkę i prezentuje na profilu ludzkie odruchy, co świadczy o jej autentyczności. Ponieważ dalsza część rozmowy przebiegła w podobnym tonie (Pieńkowska przepytała Chodakowską m.in. o jej kwalifikacje i zarzuty dotyczące szkodliwości jej treningów), na stronie śniadaniowego magazynu szybko pojawiły się głosy oburzonych zachowaniem dziennikarki widzów. Pieńkowskiej zarzucano, że zaatakowała swojego gościa i nieustannie przerywała trenerce. Wielu fanów Ewy stwierdziło nawet, że Pieńkowska w tym wywiadzie sama wypadła jak rasowa hejterka. Też tak sądzicie?
KŻ/AOS