Johnny Depp zaskoczył wszystkich. "Potrzebowałem tej pracy"
Johnny Depp pojawił się na niedzielnej gali MTV VMA 2022 w bardzo nietypowym wydaniu - jako ikoniczny astronauta słynnej stacji muzycznej. To pierwsze tak duże wystąpienie publiczne aktora po głośnym procesie o zniesławienie przeciwko jego byłej żonie Amber Heard.
29.08.2022 10:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Publiczność zgromadzona 28 sierpnia na gali MTV Video Music Awards 2022 miała okazję zobaczyć Johnny’ego Deppa na samym początku wydarzenia. Jego twarz została nałożono cyfrowo na postać unoszącego się nad ziemią astronauty. "Wiecie co? Potrzebowałem pracy" - powiedział aktor.
Na tym udział gwiazdora się nie skończył. Po chwili, odnosząc się do wcześniejszej przerwy na reklamy, rzucił: "Hej, VMA, wróćmy do pie…onej muzyki, dobrze?". W późniejszym segmencie Depp w żartobliwym tonie zaoferował jeszcze swoje profesjonalne usługi. Chcę tylko, żebyście wiedzieli, że jestem dostępny na urodziny, bar micwy, bat micwy, wesela, każdą rzecz, jakiej potrzebujecie… Po prostu wszystko, wystarczy, że to wymienicie. Och, jestem też dentystą" – można było usłyszeć.
Pojawienie się Deppa na tak dużym wydarzeniu może być dla wielu zaskoczeniem. W końcu nie minęły nawet trzy miesiące od głośnego procesu aktora z jego byłą żoną Amber Heard, który wywlekł na światło dzienne wiele brudów.
Ostatecznie po długiej batalii siedmioosobowa ława przysięgłych na początku czerwca opowiedziała się głównie po stronie aktora. Przychyliła się do tego, że Heard zniesławiła Deppa w swoim artykule w "Washington Post" z 2018 r. na temat przemocy domowej, chociaż nie wymieniła go z imienia i nazwiska. Gwiazdor otrzymał ponad 10 milionów dol. odszkodowania. Tymczasem Heard wygrała jeden z trzech pozwów o zniesławienie i otrzymała 2 miliony dol.
Przypomnijmy, że Depp bardzo się stara wrócić do aktorstwa. W sierpniu ogłoszono, że zagra króla Ludwika XV w historycznym dramacie "Jeanne du Barry". Znany z roli Jacka Sparrowa Amerykanin stanie też po raz pierwszy od ponad dwóch dekad za kamerę jako reżyser nadchodzącego filmu "Modigliani".