Joanna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opuściła szpital. Jest już z rodziną

Joanna Lazar w lutym poinformowała fanów, że zmaga się z ciężką chorobą, przez którą trafiła do szpitala. Teraz uczestniczka show TVN jest już w domu. Pokazała zdjęcie z córką.

Asia Lazar ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyszła ze szpitala
Asia Lazar ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyszła ze szpitala
Źródło zdjęć: © kadr z programu
oprac. KBS

13.03.2023 20:43

Joanna Lazar była uczestniczką 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Program przyniósł jej wiele rozczarowań w związku z doborem partnera, jakiego dokonali za nią eksperci. Połączono ją z Adamem Miciakiem, jednak dość szybko wyszło na jaw, że para nie jest stworzona dla siebie. Joanna pod koniec programu zdecydowała się zrezygnować z tego związku.

Wkrótce potem Joanna znalazła prawdziwą miłość, a z nowym partnerem szybko założyła rodzinę. Na początku 2022 r. na świat przyszła jej córka.

Niestety szczęście nie trwało długo. Była uczestniczka "Ślubu..." w lutym poinformowała swoich fanów na Instagramie, że jest ciężko chora.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Tęsknota, stres, brak powietrza… Wszystko idealnie zaplanowane na pierwsze półrocze: powrót do pracy, wyjazdy, spotkania towarzyskie, a jedna wizyta u specjalisty burzy harmonię życia. Nasze życie po usłyszeniu mojej diagnozy stanęło w miejscu. Może los chciał, abym się na jakiś czas zatrzymała?", napisała na Instagramie pod zdjęciem ze szpitala.

Joanna nie ujawniła, o jaką chorobę chodzi. "Dopytujecie mnie, na co zachorowałam. Nie mówię, ponieważ psychicznie nie jestem w stanie o tym opowiadać. Z czasem jak sobie wszystko poukładam w głowie, to opowiem o chorobie, która mnie dopadła. Choroba jest straszna, ale w dzisiejszych czasach, przy długotrwałym leczeniu wyleczalna".

Teraz na InstaStories Joanna zamieściła zdjęcie swojej dłoni, w której trzyma rączkę córki. Jest też bukiet kwiatów, który zapewne czekał na nią w domu. "Nareszcie razem", napisała, sugerując, że wyszła ze szpitala i wróciła do rodziny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)