Gra pozorów
Artystka nie wspomina dobrze swojego dzieciństwa. A wszystko za sprawą dziadka - Michała Szczepkowskiego. Wnuczka była jego oczkiem w głowie. Nic nie wskazywało na to, że Joannie dzieje się krzywda.
- Kiedy mój ojciec szedł do pracy, mama na plotki, a Pajka (niania aktorki - przyp. red.) po zakupy, zostawialiśmy sami. Wtedy dziadziuś siadywał ze mną na kanapie i czytał bajki... - wspomina na łamach swojej książki Szczepkowska.