Joanna Racewicz ma dość. Odpowiedziała hejterce
Joanna Racewicz jest jedną z tych gwiazd, które nie boją się mówić o braku przyzwolenia na hejt. Dziennikarka odpowiedziała jednej z obserwatorek, która postanowiła skomentować jej wygląd.
Joanna Racewicz nigdy nie bała się głośno wyrażać swojego zdania. Dziennikarka jest znana z tego, że nie boi się kontrowersyjnych tematów i zabierać głosu w ważnych dla społeczeństwa sprawach. Dzięki m.in. swojej szczerości doczekała się sporej ilości fanów w internecie. Na Instagramie śledzi ją już ponad 100 tysięcy ludzi.
Wszystko wskazuje na to, że Racewicz raz na jakiś czas zdarza się czytać komentarze na swój temat. Teraz mocno zdenerwował ją jeden konkretny, który napisała nieznajoma jej kobieta. Dotyczył on wyglądu prezenterki. "Jak można się tak oszpecić, potwierdza się teoria, że to jest jak narkotyk. Daj Boże, żeby się kobieta opamiętała" - napisała jedna z użytkowniczek Instagrama prawdopodobnie sugerując dziennikarce poprawianie urody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Racewicz radzi Monice Zamachowskiej: "Niech nosi wysoko głowę"
Racewicz zauważyła ten komentarz i stwierdziła, że nie chce siedzieć cicho. Na swoim InstaStories dała wymowny wpis. "I pisze to pani w wieku mojej mamy. No, chyba, że jest w moim wieku, tylko używa gorszych kremów i lekarzy" - skomentowała wpis kobiety Racewicz dodając jednocześnie hashtag "#kobietakobiecie".
