Prawniczka ze smykałką do interesów
To zdjęcie Joanny Przetakiewcz pochodzi z zamierzchłej, przynajmniej pod względem estetycznym, przeszłości, kiedy to bizneswoman lubowała się w słonecznych kąpielach o wiele bardziej niż obecnie. I choć zmiany w wizerunku telewizyjnej jurorki widać już na pierwszy rzut oka, jedno jest w jej życiorysie niezmienne: zainteresowanie biznesem.
Pierwszy interes zaczęła prowadzić jeszcze na studiach. Na początku lat 90. wspólnie ze szwagierką założyła prywatną klinikę dentystyczną. Obydwie miały niewielkie pojęcie o biznesie. Przetakiewcz studiowała wtedy na drugim roku prawa, siostra jej męża była stomatologiem.
- Ani ja, ani ona nie miałyśmy pojęcia o prowadzeniu firmy, ale wzięłyśmy trzyletni kredyt i ruszyłyśmy - przyznała na łamach "Newsweeka" właścicielka La Mani.
- Na początku nie zatrudniałyśmy nawet recepcjonistki. Nie było komputerów. Pamiętam te noce, które spędzałam nad rozliczeniami z fiskusem. Wtedy doszłam do wniosku, że właściwie mam niezłe zdolności matematyczne.