Joanna P. z "Królowych życia" została zatrzymana. Jest komentarz prokuratury
"Królowe życia" cieszą się ogromną popularnością. Widzowie niedawno przeżyli niemały szok, kiedy pojawiły się informacje o zatrzymaniu Joanny P.
W 2020 r. do "Królowych życia" dołączyła Joanna P. Kobieta bardzo szybko zyskała sympatię i uwagę widzów ze względu na to, że często wspominała swojego zmarłego tatę. Dziedziczka fortuny jest mamą i wychowuje córeczkę Maję. Celebrytka często pokazywała w sieci zdjęcia z pociechą.
- Kocham wszystko, co piękne, drogie i niedostępne dla każdego - mówiła o sobie w programie.
Ostatnio pojawiła się w mediach informacja o zatrzymaniu Joanny P., która rzekomo wraz ze swoim partnerem miała wręczyć milion złotych łapówki. Według ustaleń "Super Expressu", partner Joanny P. w 2014 roku miał brać udział w zabójstwie 75-letniej mieszkanki Pragi-Północ.
Staruszka została oblana kwasem, co doprowadziło do śmierci. Adam J., partner Joanny P., miał przywieźć sprawcę na miejsce. Następnie "Królowa życia" wraz z partnerem mieli przekazać łapówkę prokuratorowi.
Prokuratura Krajowa potwierdziła informację o zatrzymaniu.
- W śledztwie prowadzonym przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej Adamowi J. oraz jego konkubinie przedstawiono zarzuty udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu. Na wniosek Prokuratury postanowieniem Sądu podejrzani zostali tymczasowo aresztowani - czytamy w oświadczeniu wysłanym do redakcji Plejady.
Na razie nie wiadomo, jak potoczą się losy pary.