Joanna Moro: upadek ideału na festiwalu w Opolu!
Pierwsza rysa na idealnym wizerunku
Z nikomu nieznanej aktorki, Joanna Moro w ciągu kilku miesięcy zdobyła status gwiazdy. Niestety, stres i zbyt duża presja otoczenia sprawiły, że jej idealny wizerunek legł w gruzach podczas festiwalu w Opolu.
Pojawiła się nagle i znikąd. Z nikomu nieznanej aktorki w ciągu kilku miesięcy zdobyła status gwiazdy. Żaden z epizodów w „Na Wspólnej”, „Klanie” czy „Plebanii” nie przyniósł jej tak wielkiej popularności, jak rola Anny German w „Annie German. Tajemnicy białego anioła”. Joanna Moro została okrzyknięta jej następczynią.
Wywiady, sesje zdjęciowe i coraz częstsze pojawianie się w programach telewizyjnych z dnia na dzień przynosiły jej coraz większą sławę i uznanie. Wszyscy wciąż zadawali sobie jedno pytanie: „dlaczego tak późno odkryto jej talent?”.
Następnym krokiem w karierze aktroki był występ na 50. jubileuszowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu 2013. Moro otworzyła konkurs piosenką "Człowieczy los" z repertuaru zmarłej wokalistki. Niestety, stres i zbyt duża presja otoczenia sprawiły, że idealny wizerunek legł w gruzach.
Co wydarzyło się podczas jej występu?