Joanna Liszowska obrzucona obelgami z powodu wyglądu
None
Nie wszyscy akceptują to, jak wygląda
Burza blond loków i pełne kobiece kształty to cechy charakterystyczne Joanny Liszowskiej. Jak deklaruje w wywiadach, dobrze jej z tym wizerunkiem. Lubi siebie i to jak wygląda, choć jest świadoma, że znacząco odbiega od promowanego w mediach kanonu piękna. Nie zamierza jednak chudnąć do rozmiaru 36. Tego typu działania pod presją innych ma już za sobą i wie, że nigdy nie zdoła zadowolić wszystkich.
Dziś nie przejmuje się niewybrednymi opiniami na temat swojego wyglądu, choć jak wyznała w ostatnim wywiadzie, w przeszłości spotykała się z wyjątkowo dotkliwymi obelgami, które zabolałyby nawet najbardziej odpornych na krytykę. Na własnej skórze przekonała się, jak bezlitośni potrafią być inni.
KŻ/AOS
Nie wszyscy akceptują to, jak wygląda
Choć dziś Joanna Liszowska jest kobietą spełnioną i głośno sprzeciwia się lansowaniu wychudzonych gwiazd, nie zawsze tak było. Aktorka znana m.in. z serialu "Przyjaciółki" długo borykała się z kompleksami, które skutecznie podsycano na początku jej zawodowej drogi. Jak wyznała w rozmowie z magazynem "Twój Styl", "wytykano jej nadliczbowe kilogramy" i to nie zawsze w delikatny sposób. Wśród licznych opinii wyrażanych na swój temat przez internautów spotkała się też z tymi wyjątkowo wulgarnymi.
- Kiedyś przeczytałam: 'Do garów, gruba babo, dzieci rodzić, a nie na scenę'. A więc do garów zaglądam często, dzieci urodziłam. Proszę bardzo. [...] Albo coś takiego: 'Gruba krowa fika nogami, szkoda, że jeszcze nie lata'. Jak, ja nie latam? Swojego czasu co dwa tygodnie byłam na lotnisku - żartowała w rozmowie z dziennikarką "Twojego Stylu" Liszowska.
Na hejterów w sieci ma skuteczny sposób. Walczy z nimi śmiechem. Ma do siebie dystans i potrafi z siebie żartować. Jak mówi "nie przeżywam szoku, kiedy ktoś mnie krytykuje. [...] Jestem świadoma siebie". W przyjęciu takiej postawy bardzo pomogło gwieździe macierzyństwo, które wyraźnie przewartościowało jej świat.
Odpoczywa w domu, nie w siłowni
- Odkąd jestem mamą, wiem, że nie ma większego szczęścia niż zdrowe dzieci, zwłaszcza, kiedy ma się dzieci z ukochanym mężczyzną. [...] Miarą radości życia nie może być rozmiar ubrań- czytamy w magazynie.
Akceptacja obecnego wyglądu nie oznacza jednak, że Liszowska gloryfikuje otyłość czy kategorycznie odrzuca możliwość pracy nad swoją sylwetką.
- Ciało jest instrumentem, gdyby pojawiła się rola, która wymaga poważnego schudnięcia, zdecydowałabym się- deklaruje.
Dopóki jednak tego typu zmiana miałaby być motywowana jedynie chęcią sprostania oczekiwaniom opinii publicznej, Liszowska woli skupić się na bliskich.
- Czas wolny, którego mam mało, wolę spędzić w domu niż na bieżni.
Czasmi żałuje, że nie jest szczuplejsza
Chociaż w rozmiarze XL Joanna Liszowska czuje się kobieco i atrakcyjnie przyznaje, że są sytuacje, kiedy żałuje, że nie jest szczuplejsza. Tak jest chociażby teraz, gdy przygotowuje się do udziału w programie o metamorfozach "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Przyznała, że zaokrąglona sylwetka znacząco zawęziła listę postaci, w które mogła wcielić się w show.
- Na scenie łatwiej zrobić z chudzielca osobę tęższą niż odwrotnie. Czeka mnie trochę pracy nad ciałem, ale to nie powód, żeby wpadać w panikę- zauważa.
Jak ujawnił ostatnio serwis jastrzabpost.pl, w pierwszym odcinku show Polsatu aktorka zagra greckiego piosenkarza Demisa Roussosa. Jak jej pójdzie? Przekonamy się niebawem.
KŻ/AOS