Joanna Liszowska była ulubienicą widzów. Rysy w życiu prywatnym odbiły się na jej karierze
Aktorka, piosenkarka, osobowość sceniczna. Joanna Liszowska swego czasu często gościła na małych i dużych ekranach. W ostatnich latach gwiazda nieco wycofała się z aktywności zawodowej. Miała ku temu ważny powód.
Joanna Liszowska była ulubienicą widzów. Rysy w życiu prywatnym odbiły się na jej karierze
Joanna Liszowska z przytupem wkroczyła w świat filmu. Jako świeżo upieczona absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie występowała na największych scenach teatralnych - Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie i Teatrze Starym w Krakowie. Wyróżniała się też w konkursach piosenki aktorskiej. Zresztą do dziś łączy aktorstwo ze śpiewem i nagrywaniem własnej muzyki. Jednak różne wydarzenia w życiu prywatnym odbiły się na jej karierze.
Obiecujący start
Szerszej publiczności Joanna Liszowska dała się poznać rolami w serialach m.in. "Kasia i Tomek", "Kryminalni", "U fryzjera", "Na dobre i na złe" czy "Na Wspólnej". Na wielkim ekranie najczęściej pojawia się w komediach np. "Lawstorant", "Nie kłam kochanie", "Ciacho" czy "Swingersi". Od 2014 r. Liszowska jest związana z obsadą serialu Polsatu "Przyjaciółki".
Ulubienica telewidzów
Joanna Liszowska z dużym powodzeniem radziła sobie w różnych telewizyjnych formatach rozrywkowych. W 2006 r. wystąpiła w czwartej edycji "Tańca z gwiazdami" u boku Roberta Kochanka, w której zajęła piąte miejsce. Z kolei rok później wygrała show Polsatu "Jak oni śpiewają", później współprowadziła piątą edycję. W 2012 r. została jurorką programu Polsatu "Got to dance. Tylko taniec". Później znów wskoczyła na scenę, tym razem w "Twoja twarz brzmi znajomo" i ponownie sprawdziła się w tym tak dobrze, że gościnnie pojawiła się w jury czy odcinku świątecznym.
Kompromitujący skandal
Jesienią 2014 r. aktorka rano spowodowała kolizję, będąc pod wpływem alkoholu. Liszowska nie zdążyła wyhamować na czas i zderzyły się ze sobą trzy pojazdy, na szczęście nikomu nic się nie stało. Gwiazda miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Sąd skazał ją na dobrowolne poddanie się karze pięciu miesięcy ograniczenia wolności (czyli bezpłatnych prac społecznych) po 30 godzin miesięcznie, 7 tys. zł na cel społeczny oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Bolesne rozstanie
Niegdyś Joanna Liszowska spotykała się z Robertem Rozmusem, dziś prowadzącym "Pytanie na śniadanie". Później związała się z biznesmanem Tadeuszem Głażewskim, z którym była nawet zaręczona. Jednak nagle, gdy była już wyznaczona data ślubu w 2008 r., rozstali się.
- Asia nie przełożyła terminu ślubu, ale odwołała go ostatecznie. Podobno nie może się pogodzić z tym, że Tadeusz nie chce zmienić swoich kawalerskich nawyków i wciąż ogląda się za pięknymi kobietami. Ona potrzebuje stabilizacji, a on wcale nie zamierza zmienić się w domatora! - twierdził informator "Twojego Imperium".
Głośny ślub, ciche rozstanie
Jednak w 2010 r. aktorka była już żoną. Jej wybrankiem został szwedzki inwestor Ola Serneke. Para wzięła huczny, bajkowy ślub w katedrze w Bydgoszczy. Wkrótce potem zostali rodzicami Emmy i Stelli. Niestety, po kilku latach małżeństwo się rozpadło. Rozwód przeprowadzono jednak po cichu i prawda wyszła na jaw dopiero z wywiadu biznesmana w szwedzkiej prasie.
- Głównym powodem rozwodu było to, że moja firma zajęła mi za wiele czasu. Nie mogłem być tak obecny, jak chciałem. Ani z Joanną, ani z dziećmi. I to jest wysoka cena do zapłacenia, zarówno dla mnie, jak i dla nich [...] Mamy dobre relacje jako przyjaciele i rodzice naszych córek. Zdecydowaliśmy kilka lat temu, kiedy rozpoczął się rozwód, że należy skupić się na dzieciach i zdecydowanie nie powinniśmy się kłócić i być samolubnymi - wyznał Ola Serneke.
Okres rozwodu aktorka spędziła z dala od uwagi mediów. Nie podejmowała się nowych wyzwań zawodowych. Dopiero w ostatnich miesiącach Liszowska wróciła do gry - można ją było zobaczyć w filmie "Pokusa" oraz usłyszeć z zepołem Lisha&The Men podczas Top of The Top Sopot Festival. Wygląda na to, że gwiazda otrząsnęła się już po rozstaniu i z optymizmem patrzy w przyszłość.