Joanna Krupa u Wojewódzkiego szczerze o małżeństwie, Mateuszu Madze i swoich nagich zdjęciach!

W ostatni wtorek Kuba Wojewódzki gościł na swojej kanapie prawdziwie międzynarodowe towarzystwo w postaci gwiazdy modelingu, mieszkanki Miasta Aniołów i przewodniczącej jury w programie "Top Model" - Joanny Krupy oraz mieszkającego niemal już pół wieku w Polsce aktora, poety, kompozytora, piosenkarza i językoznawcy - Aloszy Awdiejewa. Natomiast nie ma co ukrywać, to Dżoana skradła całe show i była gwiazdą wieczoru.

Oczywiście najwięcej śmiechu wywoływała łamana polszczyzna modelki oraz wtrącanie do swoich wypowiedzi angielskich słów i zwrotów. Jednak nawet tak urocza osoba jak ona zaliczyła rażącą wpadkę.
Na pytanie Wojewódzkiego, kim są Ewa Kopacz i Małgosia Bela, Krupa z rozbrajającą szczerością odpowiedziała, że nie ma pojęcia, kim owe panie są.
- Premier Kopacz, kojarzysz premier Kopacz naszą nową? - zapytał Kuba.
- Nie kojarzę, a masz jej zdjęcie? - odparła po chwili namysłu.

Widzów zaskoczyła niewiedza Krupy. Publiczność jest w stanie wybaczyć gwieździe tę wtopę, w końcu nie mieszka na co dzień w Polsce i pewnie nie interesuje się polityką, jednak powinna wiedzieć, kim jest jedna z topowych modelek na świecie, czyli Małgosia Bela. Równie dobrze Dżołana mogłaby powiedzieć, że nie kojarzy Anji Rubik czy Gisele Bundchen i efekt byłby ten sam.
Prowadząca program o modelkach i przedstawicielka świata modelingu powinna kojarzyć jego najgorętsze nazwiska.

Zamiast tego przyznała, że w przyszłości chce napisać książkę, a już za dwa lata planuje... zostać mamą! Joasia skomentowała również zachowanie internautów, którzy nękają i szydzą z jednego z uczestników "Top Model" - Mateusza Magi. O czym jeszcze opowiedziała przed kamerami?

AR/AOS

Pytania o Hollywood, czyli gwiazdy bez tajemnic

13 czerwca 2013 roku w Kalifornii Joanna Krupa wzięła bajkowy ślub z ukochanym Romainem Zago. I choć niektórzy byli pewni, że śliczna modelka wnet się rozwiedzie, ona na przekór wszystkim wiedzie szczęśliwe życie u boku męża. W programie Wojewódzkiego przyznała, że swojego księcia poznała 8 lat temu i niemal natychmiast ich randka miała namiętny finał w sypialni. Można śmiało powiedzieć, że oboje zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.

- To ja go poderwałam. Byłam na okładce jednego z magazynów, a on robił dla niego imprezę. W tym czasie miałam chłopaka, ale nie byłam z nim szczęśliwa, bo był playboyem. To nie było na serio. I Romek podszedł do mnie, zapytał, czy czegoś nie potrzebuję, więcej alkoholu, muzykę. I na tym się skończyło - powiedziała Dżoana.

- Chcesz powiedzieć, że tego samego dnia była też konsumpcja?! - dociekał Wojewódzki.

- Nie, nie! Najpierw musiałam zerwać z chłopakiem. Dopiero później, jak zaczęliśmy być razem, to wtedy. Jakoś po miesiącu. A ten chłopak to w ogóle był na tej samej imprezie, na której poznałam Romka - wyjaśniła.

- Naprawdę? I widział, jak rozmawiasz z Romanem i jak ci iskry lecą z oczu?

- Pewnie tak, ale on o to nie dbał. On zawsze patrzył na inne laski.

- Nie był ciebie wart!- podsumował Kuba.

Dżoana zgodziła się z prowadzącym, jednak zaznaczyła, że pomimo, że Romain jest obecnie całym jej światem, to nie może obiecać, że będzie go kochać do końca życia.

- Nie jestem taką osobą, która mówi, że będzie z kimś na całe życie. Nie jestem taka. Będzie, co będzie.

Pytania o Hollywood, czyli gwiazdy bez tajemnic

Goszcząc u siebie w programie Joannę Krupę, Wojewódzki nie mógł przepuścić okazji, aby nie zapytać jej o to, co sądzi o jednym z najbardziej charakterystycznych uczestników 4. edycji "Top Model". Chodzi oczywiście o Mateusza Magę, który przez swoją wrażliwość, androgyniczną urodę, wysoki głos, delikatne rysy i budowę ciała stał się ofiarą krzywdzących kpin. Już po pierwszym odcinku z udziałem 22-latka internet huczał od niewybrednych komentarzy, złośliwości, a nawet przejawów nienawiści. Gdy Joanna dowiedziała się, jak widzowie reagują na obecność Mateusza w programie, postanowiła stanąć po jego stronie. Uważa, że Maga byłby w Stanach Zjednoczonych prawdziwą gwiazdą i bez problemu wygrałby amerykańską edycję "Top Model".

- To jest okropne, przeraża mnie to i boli. Bo on się taki urodził, ma przepiękną twarz. Jest spokojnym człowiekiem, chociaż mnie też wkurzał, bo ciągle przepraszał. Mówiłam mu: "kochanie rób, a nie mów mi". W Stanach taka osoba byłaby traktowana normalnie, Mateusz zrobiłby karierę i pewnie wygrałby ten program. Jakby tylko jakiś znany fotograf go zobaczył albo chociaż fashion designer, to mógłby być muse! - stwierdziła z przekonaniem Krupa.

Pytania o Hollywood, czyli gwiazdy bez tajemnic

- Mateusz ostatnio wydał jakąś odezwę. On się boi linczu. Ten człowiek, tak jak mówisz, na świecie zyskałby popularność poprzez swoją niezwykłość, boi się wyjść na ulicę. (...) Nie miałabyś pomysłu, jak mu pomóc? A Woliński i Tyszka? - kontynuował temat Kuba.

- Nie wiem, bo to też chodzi o jego charakter. On sam nie wierzył w to, że ma niesamowitą twarz. Z odcinka na odcinek zamiast cieszyć się, że jurorzy mnie lubią i mam tę szansę, on się troszkę dołował. Myślę też, że inni w domu "top model" mu nie pomagali - powiedziała z lekką pretensją w głosie.

Dżoana ubolewała, że Polacy wciąż jeszcze nie potrafią zaakceptować człowieka, który wyróżnia się z tłumu, a zwykła ludzka nienawiść może zrujnować komuś życie.

Pytania o Hollywood, czyli gwiazdy bez tajemnic

Jak to u Wojewódzkiego bywa, w jego programie następują szybkie i nagłe zmiany tematu. Nie inaczej było i tym razem. Kuba nieoczekiwanie nawiązał do głośnej w ostatnim czasie afery, w której kilkanaście amerykańskich gwiazd i celebrytek padło ofiarą hakerów. W rezultacie w internecie pojawiły się nagie zdjęcia znanych i lubianych. Wśród poszkodowanych znalazły się m.in. Jennifer Lawrence, Kate Upton, Kristen Dunst, Kelly Brook czy Vanessa Hudgens. Jak się okazało, Joanna Krupa również należy do tego grona, choć w przeciwieństwie do niektórych koleżanek z show biznesu, pokazywanie nagiego ciała szerszej publiczności nie stanowi dla niej większego problemu. W końcu jej zdjęcia wielokrotnie ozdabiały okładki takich pism jak choćby "Playboy" i "Maxim".

- Nigdy nie miałam cyber sex. Ale zdjęcia wysyłałam. Znaczy ostatnio była ta cała afera, co już w życiu nie zrobię zdjęć, ale dzięki Bogu, że nie robiłam żadnych takich bardzo sexy, tylko normalne, takie wiesz dla Romana, topless albo pupki. I dla niego wysyłałam, a teraz są w internecie. Chyba nie mam takich żadnych zdjęć, które nie byłyby już w "Playboyu". Nie robiłam zboczonych zdjęć. A jakieś najdziwniejsze selfie? Przed lustrem byłam całkiem goła i wtedy zrobiłam sobie zdjęcia - powiedziała modelka.

Śmiałe wyznanie Krupy sprawiło, że Wojewódzki również postanowił pochwalić się swoimi doświadczeniami w tej niechlubnej dziedzinie.

- Byłem na Mazurach i zrobiłem sobie zdjęcie własnego... - urwał zdanie zakłopotany prowadzący.

- Fi*ta! - dokończyła uradowana Dżoana.

- Joanna, będziesz dobrą matką. Zrobiłem sobie zdjęcie nad stolikiem, tak z góry. Potem wysłałem dziewczynie. Wiesz, co ona mi odpowiedziała? Że ładna serweta.

- Może był za mały!

- Wyświetlacz? Był duży! - szybko zareagował Kuba.

Jak wam się podobała spowiedź Joanny Krupy?

AR/AOS

Pytania o Hollywood, czyli gwiazdy bez tajemnic