Joanna Krupa groziła cheerleaderce, która poluje na zwierzęta?
None
Joanna Krupa
Jak wiadomo, Joanna Krupa jest zagorzałą obrończynią zwierząt. Nie tylko wspiera akcje organizacji takich jak PETA, ale też jest założycielką dwóch fundacji, jednej w USA, drugiej w Polsce, które pomagają tzw. braciom mniejszym. Na tym nie kończy się jednak działalność Krupy.
Polska modelka wielokrotnie krytykowała gwiazdy, które lubują się w naturalnych futrach, ale ostatnio zareagowała wyjątkowo ostro na brutalne hobby amerykańskiej cheerleaderki, Kendall Jones. Oburzona Krupa udostępniła na swoim społecznościowym koncie wpis nawołujący do zabójstwa nastolatki, która fotografuje się z upolowanymi przez siebie zwierzętami.
Te groźby na profilu gwiazdy reality show "The Real Housewives of Miami" wywołały nie mniejsze poruszenie niż kontrowersyjna pasja Jones. Ojciec dziewczyny uznał je za niedopuszczalne, a sama Krupa musiała wytłumaczyć się z niecenzuralnych słów pod adresem 19-latki z Teksasu.
Dżoana będzie mieć kłopoty?
KŻ/KJ
Ten komentarz narobił jej kłopotów
U każdego, kto kocha zwierzęta, zdjęcia Kendall Jones pozującej ze swoimi upolowanymi trofeami, budzą odrazę. Na zapełniony drastycznymi fotografiami profil społecznościowy cheerleaderki z Teksasu tysiące internautów reaguje oburzeniem. Niektórzy nie przebierają w słowach, krytykując jej zabójczą pasję tak jak autor tego komentarza, który przytaczamy poniżej.
"Ty s... Kendall Jones zabiłaś lwa i zamieściłaś selfie! Nie wiesz, że jest gatunkiem zagrożonym. Ty k... wycięłaś mu serce. Lecę do Afryki i wystrzelam ci tą brzydką dupę".
Jak informuje "Fakt", pod tą opinią podpisała się też Krupa, udostępniając ten wulgarny wpis na swoim profilu. Nie spodziewała się zapewne, że wywoła tym samym prawdziwą burzę.
Krupa odcina się od sprawy
Kiedy jedni wtórowali mocnym słowom pod adresem nastolatki ze strzelbą, inni zwracali uwagę, że modelka o gołębim sercu sama nawołuje do przemocy, propagując kontrowersyjny komentarz. Temat zrobił się na tyle głośny, że Dżoana zaczęła tłumaczyć mediom za oceanem, że nie zachęcała nikogo do morderstwa.
- Chcę to jasno powiedzieć: nie groziłam zabiciem nikogo. Udostępniłam tylko post napisany przez oburzonego fana. Ona jest mięczakiem i tchórzem, a to co zrobiła jest obrzydliwe i złe. Biedaczka nie musi płakać, przecież nie groziłam jej śmiercią - wyjaśniała w rozmowie z portalem TMZ.
Aby definitywnie odciąć się od tej sprawy, modelka usunęła problematyczny komentarz ze swojego profilu. Na szczęście nie musi się martwić, że czeka ją sądowa rozprawa. Kendal Jones przyznała, że mimo tego, co piszą na jej temat w internecie, czuje się bezpiecznie, a z autorami gróźb nie zamierza się procesować. Krupa może więc odetchnąć.
KŻ/KJ