Seriale polskieJoanna Koroniewska o powrocie do "M jak miłość". "Ludzie wołają za mną Małgosia"

Joanna Koroniewska o powrocie do "M jak miłość". "Ludzie wołają za mną Małgosia"

- Ten temat zamykam od lat i tak naprawdę jako aktorka bardzo chciałabym się rozwijać - tymi słowami Joanna Koroniewska chce raz na zawsze zakończyć spekulacje na temat jej powrotu do "M jak miłość".

Joanna Koroniewska o powrocie do "M jak miłość". "Ludzie wołają za mną Małgosia"
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

06.09.2019 | aktual.: 06.09.2019 11:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatnio Polacy mogli poznać Joannę Koroniewską z zupełnie innej strony niż dotychczas. Aktorka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, a zwłaszcza na Instagramie. Pod każdym jej postem zawsze jest dużo reakcji, komentarzy i pytań o powrót do serialu "M jak miłość".

- Nigdy nie mówię nigdy. Ten temat zamykam od lat i tak naprawdę jako aktorka bardzo chciałabym się rozwijać. Na tym zależy mi najbardziej, ale zobaczymy, jak się życie potoczy. Na razie sytuacja jest, jaka jest, czyli mam pracę. Jestem w trakcie przygotowywania nowej sztuki w Teatrze Komedia i wciąż szykują się kolejne. Nie mogę robić wielu rzeczy na raz, bo jest to bardzo skomplikowane w byciu matką. Zwłaszcza, jak posiada się partnera, który ciągle pracuje. Dawkuję sobie te przyjemności.

Swego czasu Joanna Koroniewska żaliła się też, że fani serialu "M jak miłość" mylą ją z postacią, którą grała. Na ulicy potrafili zapytać, czemu zachowała się tak, a nie inaczej w produkcji telewizyjnej. W jednym z wywiadów gwiazda wyjawiła, że widzka używała bardzo nieprzyjemnych słów wobec niej, bo nie odróżniła fikcji od rzeczywistości. Obecnie takie sytuacje należą do rzadkości.

- Właściwie coraz rzadziej zdarza się, że ktoś mnie myli z moją serialową postacią. Oczywiście zdarza się, że ktoś powie do mnie "Małgosiu". Myślę, że Instagram trochę odczarował mnie jako mnie. Jestem bardzo zwariowana na co dzień, a tamta postać była jednak zimną rybą. Tam byłam wymyślona, a na życie jestem, jaka jestem. Chcę odczarować też ten Instagram od takich ładnych, delikatnych zdjęć. To moje hasło "szczerzuzja" wzięło się stąd, że grono kobiet pytało mnie "A dlaczego pani na tym zdjęciu znowu się szczerzy?". Ja się śmieję w ten sposób. Trudno powiedzieć garbatemu, żeby się nie garbił.

Joanna Koroniewska często prowadzi medialny dialog ze swoim mężem, Maciejem Dowborem. Zakochani nie szczędzą sobie złośliwości.

- Jesteśmy bardzo złośliwi i nie wiem, kto bardziej. Myślę, że możemy sobie znak równości postawić. Tak naprawdę te złośliwości zaczęły się od niego. Zawsze byłam zwariowana, ale jeśli chodzi o dystans, to rzeczywiście mój mąż mnie tego nauczył.

Śledzicie Joannę Koroniewską w mediach społecznościowych?

Komentarze (81)