Joanna Brodzik o Annie Musze: Mucho drżyj!

[

Joanna Brodzik o Annie Musze: Mucho drżyj!
Źródło zdjęć: © AKPA

]( http://www.fakt.pl/Gwiazdy,kategoria,18.html )

Joanna Brodzik jest kobietą spełnioną. Dlatego nie przeraża jej upływ lat, krytyka i... zmiana zawodu. Ale zanim zniknie z ekranu, zamierza zagrać rolę, której będzie jej zazdrościć Anna Mucha.

Na Joannę Brodzik spadło ostatnio sporo krytyki. Zarzucano jej zły dobór kreacji, niezbyt pochlebnie oceniano program „Brodzik od kuchni” i posądzano ją o rywalizację z Anną Muchą. Na szczęście gwiazda się tym nie przejęła. Czym zaskoczy fanów i młodszą koleżankę?

– Nie boję się krytyki. Krytyka jest po to, aby wyciągać z niej wnioski i... się rozwijać. Cieszę że ludzie tak uważnie przyglądają się temu, co robię. I tak emocjonalnie komentują moją działalność zawodową. Jeśli ktoś ma pomysł, jak mogę coś robić lepiej, chętnie go wysłucham.

A nuż będzie to świetny pomysł? – tłumaczy nam Brodzik. Aktorka zarówno, gdy przyjmuje nowe propozycje jak i wybiera stroje, nie przejmuje się zdaniem innych. – Lubię się zmieniać. Nie jestem przywiązana do jednego wizerunku. Czerpię dużo radości ze zmian, nawet gdy spotykam się z krytycznymi uwagami jakiegoś guru mody – zapewnia Joasia.

Okazuje się, że w przeciwieństwie do innych gwiazd Brodzik nie nosi kreacji wartych fortunę. – Nie wydaję zbyt wiele pieniędzy na ubrania. Uważam, że epatowanie drogimi markami jest mało eleganckie – opowiada.

Aktorka może bawić się modą, bo akceptuje swój wygląd. I nie martwi się tym, że przybywa jej lat. – Celebruje swoją dojrzałość. To najfajniejszy okres w życiu kobiety. Nie zamieniłabym się z najpiękniejszą 20-letnią dziewczyną. Pamiętam, jak wiele kompleksów i zupełnie niepotrzebnych frustracji ma się w wieku 20 lat. Cudownie jest mieć prawie 40 i tych problemów już nie mieć – mówi.

Brodzik jest przekonana, że dopiero dojrzałe kobiety żyją pełnią życia. – Lubię swój wiek. Czasem nawet dodaję sobie lat. Nie chcę być tą wiecznie młodą. Należę do pierwszego pokolenia kobiet w tym kraju, które może się w pełni realizować. Cieszyć się swoją karierą zawodową i kobiecością. Mamy przy sobie mężczyzn, są naszymi partnerami na miarę europejską – tłumaczy.

Brodzik nie przeraża nawet to, że w jej zawodzie z wiekiem jest coraz trudniej o propozycje. – Nic nie jest nam dane na zawsze. Nie wiem, czym będę się zajmować za 10 lat. Może będę dużo grać, a może prowadzić restaurację, albo wyjadę na antypody – dywaguje.

Czy więc rzuci aktorstwo? – Zobaczymy co przyniesie przyszłość – mówi tajemniczo. Po skończeniu zdjęć do „Miłości nad rozlewiskiem” zamierza sobie zrobić przerwę, a potem wrócić na plan. – Wierzę, że na wiosnę zaprezentuję widzom zupełnie nowe aktorskie wcielenie. Aniu Mucho drżyj, nadciąga nowa fala w Brodziku! – śmieje się, dystansując się do rzekomej rywalizacji ze zwyciężczynią „Tańca z gwiazdami” .

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)