Miał być sportowcem
O rolę Dawsona starało się blisko pięciuset aktorów. Jednak ostatecznie wcielił się w nią James Van Der Beek.
Dzięki występowi w serialu gwiazdor stał się idolem nastolatek. Jednak nie od zawsze marzył o aktorstwie.
W czasach liceum należał do szkolnej drużyny futbolowej. Kontuzja sprawiła, że musiał zakończyć sportową karierę. Zupełnie przypadkowo zaangażował się w amatorski projekt wystawienia musicalu "Grease". Produkcja odniosła sukces.
Idąc na studia aktor nie wiązał przyszłości z aktorstwem. Dlatego jako przedmioty wiodące wybrał angielski i socjologię. Dopiero otrzymanie angażu w "Jeziorze marzeń" na zawsze zmieniło jego drogę życia.
Do dziś gwiazdor zagrał gościnnie w kilku serialach, m.in. "Franklin & Bash", "Zabójczych umysłach" i "Pogodzie na miłość". Jego największą rolą filmową był występ w produkcji "Texas Rangers", za którą otrzymał 3 mln dolarów.
W tym roku aktor skończył 36 lat.