Naga sesja Jessiki Biel. "Byłam w rozsypce"
Jessica Biel wpadła w pułapkę show-biznesu i uwierzyła, że dobrym krokiem dla jej kariery będzie rozbierana sesja. To był typowy dla dawniejszych czasów ruch typu "już nie jestem małą dziewczynką". Zrobiły go np. Miley Cyrus, a na naszym rodzimym poletku Kaja Paschalska.
Swojej decyzji Biel pożałowała bardzo szybko. Niestety musiała tłumaczyć się przed producentem serialu, ponieważ twórcom nadal zależało na tym, by była postrzegana jako "zwykła dziewczyna z sąsiedztwa".
Udzielając wywiadu w "Awards Chatter" Biel opowiedziała, że jej rozbierana sesja była prawdziwym szokiem dla członków ekipy serialu, z którym była wówczas związana od 4 lat. Aktorka wspominała, że za swoją decyzję musiała przepraszać Aarona Spellinga, głównego producenta "Siódmego nieba". - Najgorsze było to, że musiałam wrócić do pracy. Wszyscy pracownicy serialu byli zszokowani i nie wiedzieli, czy mają mi się patrzeć w oczy i byłam w prawdziwej rozsypce - powiedziała.