Jerzy Turek był królem komedii. Zmarł nagle 14 lat temu
Jerzy Turek, który zmarł w 2010 roku, jest aktorem dobrze znanym w Polsce. W końcu zagrał w takich produkcjach jak "Miś", "Nie ma mocnych" czy w serialu "Złotopolscy". Mimo to, jego osobiste przeżycia nie były pozbawione ciężkich chwil.
Urodzony 17 stycznia 1934 r. w Tchórzowej, Jerzy Turek nie przypuszczał, że jego aspiracje aktorskie kiedykolwiek się zrealizują. Przekonany przez Wojciecha Pokorę, przyjaciela ze szkolnych lat i współpracownika w FSO, postanowił spróbować swoich sił w aktorstwie.
- Mnie i Turkowi nie za bardzo chciało się pracować w fabryce – relacjonował Wojciech Pokora w wywiadzie dla "Super Expressu". - Postanowiliśmy więc iść do szkoły oficerskiej. Mieliśmy w ręku już gotowe pisma, wystarczyło, że podpisze je nasza dyrekcja, ale zobaczyliśmy plakat o naborze do amatorskiego kółka teatralnego. Poszliśmy tam z ciekawości – dodał.
Ich zaangażowanie na scenie było na tyle duże, że obaj zdecydowali się aplikować do PWST w Warszawie. - Pamiętam, obaj trafili do szkoły teatralnej z Fabryki Samochodów Osobowych, bo tam grali w amatorskim teatrze robotniczym. I bez problemu zdali na aktorstwo – wspominał Bohdan Łazuka w rozmowie z tabloidem.