Jerzy Owsiak przeprasza dziennikarza TV Republika, a Michał Rachoń zarzuca szefowi WOŚP kłamstwo
Ostatnia afera z udziałem Michała Rachonia i Jerzego Owsiaka mocno nadszarpnęła wizerunek szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przypomnijmy, że na tegorocznej konferencji prasowej, dotyczącej 23. finału WOŚP, doszło do nieprzyjemnego incydentu. Dziennikarz Telewizji Republika, mimo braku akredytacji, pojawił się na spotkaniu i zadał Owsiakowi kilka niewygodnych pytań dotyczących finansowych nieprawidłowości w jego prywatnych spółkach. W rezultacie szef WOŚP wyprosił Rachonia z konferencji, mówiąc: "Proszę tego pana na chwilę stąd wziąć, bo nam przeszkadza. Daj nam prowadzić konferencję. Jesteście telewizją, która manipuluje. Nie mam ochoty z tobą rozmawiać. (...) Manipulujecie i kłamiecie. (...) Weźcie go proszę, to jest żulik, który tutaj rozrabia". Redaktor został siłą wyprowadzony z sali. Nagranie obrazujące całą akcję niemal natychmiast trafiło do internetu, a Telewizja Republika zapowiedziała pozew przeciwko Owsiakowi.
- Podczas konferencji prasowej WOŚP, na polecenie Jerzego Owsiaka doszło do użycia przemocy wobec Michała Rachonia. Jednocześnie lider WOŚP swoimi wypowiedziami zniesławił zarówno Telewizję Republika, jak i naszego dziennikarza - napisano w specjalnym oświadczeniu.
W najnowszym wywiadzie dla "Super Expressu" szef WOŚP skomentował aferę i wyjaśnił, co tak naprawdę wydarzyło się podczas konferencji.
Dostałem sporą dawkę hejtu, nie mam skóry nosorożca i nie umiem udawać
- Zadyma, zamieszanie, facet nawija jak kataryna. To już nie jest jedno pytanie, to jest cała lista pytań i oskarżeń. Może i takie słowa padły, może nie. Mogło mi się podnieść ciśnienie i ostatecznie nie wyszło to tak, jak powinno. (...) I zanim zapaliła mi się czerwona lampka, że to wyszło fatalnie, to już było za późno. Naprawdę nie jestem gościem, który przez całą dobę chodzi zachwycony sam sobą. Dostałem sporą dawkę hejtu, nie mam skóry nosorożca i nie umiem udawać - powiedział.
Zanim zapaliła mi się czerwona lampka, że to wyszło fatalnie, to już było za późno
Zdaniem Owsiaka, pytania zadawane przez Rachonia w żaden sposób nie nawiązywały do tematu konferencji. Dodał również, że zaproponował dziennikarzowi Telewizji Republika spotkanie w innym terminie, aby w spokoju omówić wszystkie dręczące redaktora kwestie.
- Konferencja to nasza impreza zamknięta i mamy prawo zaprosić jednych, a innych nie, jeżeli spodziewamy się, że mogą zakłócić to, co chcemy przekazać. Ja nie unikam wywiadów. (...) Ludzie z TV Republika nie chcieli się umówić na taką rozmowę. Ich dziennikarz, który nie był na konferencji akredytowany, wstał i już w pierwszym pytaniu mylił fakty i rzucał oskarżenia: "założył pan spółkę 'Jasna Sprawa', a zamknął 'Mrówkę Całą'". Nie zamknąłem, a zawiesiłem. Zaś "Jasna Sprawa" nie jest spółką. Poprosiłem, by zadał to pytanie po konferencji. Pomyślałem, że teraz zejdzie pół godziny na gadanie o firmach, zamiast o WOŚP.
W ramach swojego usprawiedliwienia Owsiak zapewnił, że może przeprosić Rachonia, ale od razu dodał, że nie ma pojęcia, kto wyrzucił go z sali.
- Naprawdę! Nasi organizatorzy byli w koszulkach WOŚP, a ci ludzie byli w dżinsach i bluzach od dresu. Nie znam ich, nasz rzecznik też. Może to i nasi fani, ale ja tego nie pochwalam. Wiem, że wyglądało to słabo. Nie byłem tym zachwycony. I mogę tu pana Rachonia przeprosić za ludzi, którzy go wyrzucili. Z drugiej strony wiem, że to jest dziennikarz, którego wizyty na konferencjach kończą się awanturami i wizytami policji - powiedział szef WOŚP w rozmowie z "Super Expressem".
Obszerne wyjaśnienia na łamach tabloidu nie wystarczyły. Michał Rachoń nie zamierza na tym zakończyć sporu z Owsiakiem. Uważa, że to nie jemu należą się przeprosiny.
Przeprosiny należą się widzom TV Republika
- Jerzy Owsiak może spokojnie obejrzeć nagranie i zobaczyć, że wśród ludzi, którzy mnie wyrzucali z konferencji prasowej byli również jego pracownicy w koszulkach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie mam żadnych wątpliwości, że Jerzy Owsiak bardzo dobrze wie, kim są ci ludzie, jest to dla mnie oczywiste. Jak się zdaje wydawać Jerzemu Owsiakowi, nie jest to sprawa osobista. Szef WOŚP ze swojej konferencji prasowej wyrzucił widzów Telewizji Republika. To, że trafiło akurat na mnie, jest kwestią nieistotną. Przeprosiny należą się widzom TV Republika. (...) Jerzy Owsiak w wywiadzie dla "Super Expressu" kłamie na nasz temat, co jest dla mnie niezrozumiałe. Mam nadzieję, że stosowne organa wyjaśnią całość spraw związanych z tym, co wydarzyło się na konferencji prasowej - zapowiedział Rachoń w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl.